@rain
Mnie brakuje (obecnie na szczęście nie, ale ogółem) portalu randkowego, który skupia się na opisaniu samego siebie, a nie na wrzuceniu fajnych zdjęć.
Co z tego, że Tinder jest popularny, skoro jak na nim byłem, to przesuwałem w prawo może jedną dziewczynę na dwadzieścia? Albo nawet rzadziej. Większość nie potrafi nawet napisać tych kilku zdań o sobie = odpuszczam.
Problematyczny jest sam system „parowania” i to, że Twój profil może się po prostu nie wyświetlać, ponieważ algorytm tak zdecyduje. A potem człowiek się dołuje, że ma mało par albo że dziewczyny nie odpisują.
Najśmieszniejsze jest to, że w moim przypadku najlepiej sprawdziła się... inicjatywa „Mirek Szuka Żony” na Wykopie. Stworzyłem obszerny opis swojej osoby, który wisiał przez jakiś tydzień. Nie było dużego odzewu (raptem trzy dziewczyny), z czego jedna napisała tylko, że fajny opis, ale jest z drugiego końca kraju i życzy powodzenia, druga była/jest troszkę zbyt aktywna na Wykopie jak dla mnie, za to trzecia okazała się strzałem w dziesiątkę. I nie potrzeba było mi więcej „par”. :')
Sam nie miałem nigdy powodzenia u kobiet - jestem poniżej przeciętnej z wygląd, wątpię, żebym w ogóle przyciągał spojrzenia na ulicy, chociaż wiadomo, czasem łapię z kimś kontakt wzrokowy. I też nikt tak o nie był mną zainteresowany.
Zainteresowanie mną zawsze pojawiało się w trakcie znajomości. Na przykład jak byłem nastolatkiem, to kolegowałem się z trzema dziewczynami, które były przyjaciółkami. I jak na złość, wszystkie po kolei zauroczyły się we mnie - przez charakter, po jakimś czasie trwania znajomości, a nie przez wygląd.
Tak samo przyjaźniłem się z jedną dziewczyną, którą poznałem przez internet, i mimo że nie miałem wobec niej żadnych zamiarów (poznaliśmy się parę miesięcy po moim pierwszym rozstaniu w życiu, które źle znosiłem, więc nie miałem ochoty angażować się w kolejną relację), to ta po kilku miesiącach znajomości również wyznała mi, że się we mnie zauroczyła.
Wychodzi na to, że zyskuję z czasem. A na typowych portalach randkowych tego czasu często po prostu brakuje. :')