Litwa, za prokremlowską postawę, pozbawia 135 Rosjan pozwoleń na pobyt.
Wszystko odbywa się bardzo starannie, dokładnie i biurokratycznie.
Rosjanom wysyłane są kwestionariusze z zestawem pytań. Każdy sam decyduje - „jak i co” odpowiedzieć.
Na podstawie odpowiedzi i późniejszej rozmowy podejmowana jest decyzja o deportacji.
To, co Litwa zaczyna odważnie, z czasem staje się światową normą.
Trzeba im to oddać: to Litwa stała się autorem wielu prądów politycznych naszych czasów.
Zmęczona znoszeniem chamskiego stylu „waty” (wata to okreslenie putinistów - przyp. mój), który zadomowił się w Europie, Litwa wprowadza praktykę „bezpośredniego identyfikowania i wypędzania” jej.
„Prawo do wyrażania opinii” nie ma nic wspólnego z tą sytuacją.
Czas oczyścić całą retorykę polityczną z działań Putina i jego hordy.
Wszystko, co robi rosja, to nie uprawianie polityki, nie tworzenie historii, ale czysta zbrodnia.
Wszelkiego rodzaju Duginy-Putiny ubierają tę zbrodnię w historiozoficzną togę. Ale to sztuczka dla słabych umysłowo.
Tak zwany. „Rosyjski świat (ruski mir - przyp. mój)” to po prostu arogancki, zadowolony z siebie bandytyzm na szczególnie dużą skalę.
Czy w cywilizowanym świecie można tolerować otwarty kult masowego mordu, rabunku i ludobójstwa?
Oczywiście że nie.
Ale tzw. „Rosyjskie, prokremlowskie stanowisko” – to najbardziej destrukcyjny kult. Dziś Rosja jest niebezpieczną „sektą”.
Miłość do Putina to miłość do okupacji i zdziczenia, to podziw dla kanibalizmu.
Wyznawcy takiego kultu mogą i powinni być identyfikowani i usuwani do własnej „strefy”, do podobnie myślących ludzi.
Niewzorow
@nevzorov
===========
Na załączonym obrazku napis: pamiętaj, kim jesteś!!!
#niewzorov #ukraina #rosja #wojna
