Chociażbyście mieli kolejny dzień napierdalać martwe ciągi aby zrzucić te makowce, serniki, jajka i galarety, to macie się zajadać aby matce przykro nie było i jeszcze pochwalić, że pyszne a nie k⁎⁎wa, że gluten czy inny biały cukier.
I nic nie gadać o siłowni tylko ładnie się ubrać i siedzieć cicho. Nikogo nie interesuje twój nowy trening pod siłę i hipertofię i każdy też wie, że kreatyna 5g dziennie.
W ten dzień nie róbcie też przykrości matce i jak mówi, że białko to chemia i sterydy, to nie kłócicie się tylko przytakujecie i mówicie, że nie bierzecie tego świństwa.
@Quassar ja schudłem na wojskowym żarciu - serio. Pojechałem na krótkotrwałe ćwiczenia rezerwy mając 67 kg i rozbudowany jak na mój wzrost, ale wojskowe żarcie albo jest tłuste albo ma dużo węgli. I miało dużo węgli.
Dawno temu rozpisywałem dietę i zauważyłem, żeby zrzucić kg musiałbym więcej węgli jeśli, więc klucz przyczynowo-skutkowy jest już jasny xDD