Kumpel pracuje w kancelarii prawno-finansowej, gdzie zajmuje się kredytami konsumenckimi: gotówkowymi (SKD) i hipotecznymi (WIBOR), a konkretnie odzyskiwaniem części lub nawet całości odsetek. Przerażony skalą niewiedzy i brakiem tematu w głównym nurcie tworzy mały przewodnik dla znajomych. Wysłał mi do przeczytania, czy jest to zrozumiałe i stwierdziłem, że warto się podzielić.


Będzie o kredytach gotówkowych i SKD - Sankcji Kredytu Darmowego oraz kredytach hipotecznych (WIBOR)

Opublikuję w kilku częściach i otaguję #kredytynemroda . Nie wiem w której kancelarii on pracuje, nie ma tego w tekście, to nie jest reklama (raczej mają nadmiar klientów). Po prostu chciałby zwiększyć świadomość społeczną problemu.


Na początek kilka liczb dot. kredytów hipotecznych w Polsce:

Rok 2017 - banki udzieliły ponad 190 tys. kredytów mieszkaniowych o łącznej wartości 44 mld zł, co oznaczało najlepszy wynik sektora bankowego od 6 lat.

Rok 2018 - 212,5 tys. nowych umów kredytów hipotecznych o wartości 53,8 mld zł,

Rok 2019 - 225 tys. kredytów hipotecznych o łącznej wartości 62,6 mld zł, 

Rok 2020 - 204 tys. kredytów hipotecznych o łącznej wartości 60,7 mld zł, 

Rok 2021 - zakończył się rekordowo wysokim wynikiem w segmencie kredytów mieszkaniowych. Całkowita liczba czynnych umów o kredyt mieszkaniowy przekroczyła 2,5 mln sztuk, a zadłużenie z ich tytułu – 500 mld zł. Z 256 tys. szt. nowych kredytów na ponad 86 mld zł sektor bankowy osiągnął historycznie najwyższy wynik,

Rok 2022 - banki udzieliły łącznie około 133,3 tysiąca kredytów hipotecznych o łącznej wartości 45,4 mld złotych,

Rok 2023 - przyniósł 167 tys. udzielonych kredytów mieszkaniowych o wartości 64 mld zł,

Rok 2024 - zakończył się imponującym wynikiem – udzielono około 200 tys. kredytów hipotecznych o wartości 88 mld zł, ze średnią wartością kredytu 440 tys. zł. 

PODSUMOWUJĄC w 2017-2024 r. banki udzieliły 1 587 756 szt. nowych kredytów hipotecznych o wartości 504,5 mld zł.


Z tego powodu sprawa jest też polityczna, bo to jest dużo większy problem, niż kredyty frankowe (400 tys. kredytów).

Część o kredytach gotówkowych i SKD jest już gotowa, więc opublikuję ją najdalej jutro. Nie trzeba piorunować - i tak to zrobię xD

[nie jestem prawnikiem, nie mam nawet żadnego kredytu, to nie jest ani żadna porada, ani reklama]

#kredythipoteczny #kredyt #gospodarka #finanse

391612a4-b255-4097-9c79-d4a30cc97397

Komentarze (30)

PaczamTylko

Spoko temat, czasem myślę co by nie zgłosić się do takiej kancelarii, w której pracuje Twój kumpel. Ale jako że się nie znam to nie wiem. Czekam na więcej wpisów

Lubiepatrzec

Fajnie, że się dzielisz. Dziękuję.

radziol

@Nemrod dej mie te wpisy

Nemrod

@radziol Dziś wieczorem poleci pierwszy.

rith

@Nemrod dzięki za przypomnienie, od pewnego czasu się zbieram żeby gdzieś wysłać

wielbuont

Nie czaje tego podważania zawartej umowy. Jeśli podpisałeś umowę, że bank będzie Cię r⁎⁎⁎ał to zamiast płakać idź po wazeline

Nemrod

@wielbuont Oczywiście. Podobnie jak kupiłeś wadliwy produkt, to nie podważaj zawartej umowy i zamiast płakać idź po wazelinę xD

[choć w sumie się nie dziwię reakcji, bo kreują nas na takich niewolników: w USA po dieselgate VW musiał odkupić te wszystkie auta, a w UE wal się na ryj - oszukaliśmy cię i to jest teraz twój problem]

radziol

@wielbuont @Nemrod mam prawo zakładać, że zapisy w umowie są zgodne z prawem i nie musieć wynajmować sztabu prawników do analizy każdego kruczka

wielbuont

@radziol dorosły, świadomy człowiek dobrowolnie podpisuje umowę to należy ją egzekwować, a nie wycofywać bo jednak jest tam coś niefajnego

Nemrod

@wielbuont Dorosły, świadomy człowiek dobrowolnie zawiera umowę kupna-sprzedaży to należy ją egzekwować, a nie wycofywać się, bo jednak coś nie działa (albo jest niezgodne z prawem) xD

Trzeba było sobie zrobić swoje testy emisji auta przed zakupem xD

Trzeba było mieć sztab prawników i sprawdzić, czy umowa kredytowa jest zgodna z dyrektywą konsumencką 93/13/EWG lub art. 45 pkt. 1 ustawy o kredycie konsumenckim xD

wielbuont

@Nemrod porownujesz produkt z wadami do umowy gdzie każdy punkt możesz przeczytać przed podpisaniem?

Nemrod

@wielbuont W Polsce nawet sądy nie czują się kompetentne, żeby sprawdzić, czy umowy kredytowe są zgodne z prawem i odsyłają do TSUE, ale oczywiście klient miał umowę do przeczytania, więc powinien to wyłapać.

[tak, mojego VW też przecież mogłem szczegółowo przetestować przed zakupem czy jest zgodny z prawem xD]


  • "Aby umowa była ważna i prawnie skuteczna, musi spełniać określone wymagania, takie jak: zgodność z prawem,"
wielbuont

@Nemrod sądy nie czują sie kompetentne, a w przypadku takich umów na kredyty frankowe było wyraźnie napisane, że bank bedzie klienta ruchał na kursie, a wszycy i tak chętnie podpisali. Nie ma co tego drążyć, bo Ty uważasz, że państwo powinno chronić ludzi przed ich decyzjami, ja jestem za swobodą zawierania umów i jeśli Kowalski podpisał to powinien się stosowac nawet jeśli podpisał, że oddaje duszę, czy inny absurd.

BajerOp

@wielbuont tylko bank żerując na niewiedzy i sztuczkach zawiera w umowie wpisy niezrozumiałe dla nieprawnikow, i prawo powinno przed tym bronić. Chyba, że jesteś w stanie poprawnie bez żadnych wątpliwości zweryfikować pod kątem prawnym umowę na 32 strony to ok.

wielbuont

@BajerOp no właśnie prawo nie powinno bronić przed tym co człowiek sam podpisze. Jeśli zgodzi się oddać nerke to imo jego problem

Budo

@wielbuont nie, bo Ty nie masz obowiązku jako klient znać wszystkich przepisów prawa, za to bank ma obowiązek konstruować umowy zgodnie z prawem. Jeśli umowa łamie prawo, to bank jest stroną winną, a nie klient. Tym bardziej, jeśli istnieje zmowa banków, łamane są prawa o konkurencji itd.

Nemrod

@wielbuont A ja jestem za państwem prawa, gdzie życie mieści się w jego granicach. I jak mnie ktoś okrada, to potem policja nie rozkłada rąk i mówi: "panie, zgodził się pan żyć w takim państwie, to morda w kubeł".

Podobnie jak produkty, tak samo i kredyty (to też są produkty) muszą spełniać przepisy PRAWA. Moje auto ma spełniać normy bezpieczeństwa, emisji spalin itd. i kupując nowe zakładam, że spełnia. Ty najwyraźniej jesteś za tym, że skoro coś kupujesz (zawierasz umowę) to powinieneś ponosić konsekwencje, bo wiadomo, że producent będzie klienta ruchał na jakości.

wielbuont

@Nemrod dokładnie, jak kupuje to weryfikuje co kupuję a jak kupię gówno to mój problem

DonMarudo

@libertarianin taka jedna strona Ci pomoże, zaczyna się na archive a kończy na ph

libertarianin

@DonMarudo pornhub archive?

DonMarudo

@libertarianin archive pornhub

rzYmskielajno

Zapamiętajcie jedno: bank jest jak kasyno- zawsze wygrywa. Domyślam się,że sprawy prowadzone są tylko o złodziejski wibor czyli jakieś 2-3% tyle w najlepszym mogą ugrać. Ale fakt jest taki,że skala wobez frankowiczów jest 5 krotnie wyższa o 2krotnej wartości.

Nemrod

@rzYmskielajno To nie jest kwestia wyrównania WIBORu np. do stopy procentowej. To jest usunięcie WIBORU. Zostaje kapitał + marża banku. Gigantyczna różnica, wrzucę przykładowy kredyt rozłożony na części.

[pokaż jak te banki wygrały na kredytach frankowych]

rzYmskielajno

@Nemrod osobiście byłem bardzo zadowolony z kredytu frankowego ponieważ odsetki po 18 latach i tak były niższe niż w PLN(na szczęście nie miałem zdolności w PLN :)a i tak ugrałem z 30tys odsetek połowę przez ugodę z bankiem bo chcąc iść drogą sądową to papuga zawołał 15tys kosztów. Jak znajdę więcej info o tych wałkach frankowych to wrzucę

Nemrod

@rzYmskielajno Mi nie chodzi o przykłady wałków, tylko o przykład banków, które zawsze wygrywają. No najwyraźniej w przypadku franków nie zawsze.

rzYmskielajno

@Nemrod wyręczył mnie gpt

Pomimo rosnącej liczby spraw sądowych związanych z kredytami frankowymi, niektóre banki w Polsce nadal mogą liczyć na znaczne zyski, które osiągnęły w przeszłości, oferując kredyty w szwajcarskich frankach. Chociaż banki ponoszą koszty związane z przegranymi sprawami sądowymi i koniecznością przekształcania kredytów frankowych w kredyty złotówkowe (czyli z tzw. „umową przewalutowania”), warto pamiętać, że przez lata czerpały one korzyści z wyższych marż, różnic kursowych oraz oprocentowania w porównaniu z kredytami złotówkowymi.


Banki, które na kredytach frankowych zarobiły najwięcej, mimo przegranych spraw sądowych, to:


1. *PKO BP*

PKO BP był jednym z banków, który udzielał dużej liczby kredytów frankowych przed kryzysem finansowym 2008 roku. Bank ten, mimo rosnącej liczby spraw sądowych, wciąż generuje znaczne zyski, głównie dzięki dużemu portfelowi kredytów hipotecznych. W wyniku przegranych spraw sądowych bank musiał zrewidować część swoich polityk, ale wciąż ma silną pozycję na rynku.


2. *Bank Millennium*

Bank Millennium, podobnie jak PKO BP, był jednym z największych kredytodawców frankowych w Polsce. Zyski, jakie bank uzyskał przez lata oferowania kredytów hipotecznych w CHF, pozwalają mu radzić sobie z kosztami związanymi z rosnącą liczbą spraw sądowych i przewalutowaniami.


3. *Santander Bank Polska (dawniej Bank Zachodni WBK)*

Santander, który przejął Bank Zachodni WBK, był jednym z głównych oferentów kredytów frankowych na rynku. Mimo licznych pozwów i przegranych spraw sądowych, bank nadal jest jednym z liderów w segmencie kredytów hipotecznych, a zyski, jakie wygenerował w przeszłości, są wciąż widoczne w jego wynikach finansowych.


4. *ING Bank Śląski*

ING, podobnie jak inne banki, oferował kredyty frankowe przez wiele lat. Chociaż musi teraz zmierzyć się z rosnącymi kosztami związanymi z tą formą kredytowania, jego wcześniejsze zyski pozwalają na utrzymanie pozycji na rynku kredytów hipotecznych.


5. *mBank*

mBank był jednym z banków, który aktywnie oferował kredyty frankowe. Mimo licznych spraw sądowych i rosnącej liczby przewalutowanych kredytów, bank zdołał utrzymać silną pozycję rynkową, a jego wcześniejsze zyski są dużym atutem w kontekście stabilności finansowej.


6. *Credit Agricole*

Credit Agricole był jednym z mniejszych graczy na rynku kredytów frankowych, ale podobnie jak inne banki, korzystał z wyższych marż oferowanych przez kredyty w CHF. Chociaż teraz boryka się z kosztami przewalutowań i sprawami sądowymi, w przeszłości czerpał korzyści z tej oferty.





Dlaczego banki nadal zarabiają na kredytach frankowych, mimo przegranych spraw sądowych?


Mimo że banki przegrywają sprawy sądowe i muszą dostosować swoje praktyki, wiele z nich czerpało ogromne zyski w latach, kiedy kredyty frankowe były popularne, zwłaszcza przed kryzysem finansowym. Banki oferujące te kredyty miały szereg korzyści:


1. *Niższe oprocentowanie* – Kredyty frankowe były atrakcyjne dla kredytobiorców ze względu na niższe oprocentowanie w porównaniu do kredytów złotówkowych.

2. *Zmniejszone ryzyko kredytowe* – Ponieważ oprocentowanie kredytów frankowych było niższe, wielu kredytobiorców decydowało się na tego typu ofertę, co pozwoliło bankom na zyskowne udzielanie kredytów.

3. *Wzrost kursu franka szwajcarskiego* – Kiedy wartość franka rosła, banki zarabiały na różnicy między kursami wymiany walut.

Nemrod

@rzYmskielajno Pytanie, czy korzyści, które teraz trzeba spłacać wciąż są korzyściami - być może. Bo sprawa kredytów frankowych to była pestka w porównaniu z tym. Tu będzie polityka, bo zakwestionowanie WIBORu wstrząśnie całym systemem bankowym. To dlatego o ile rząd stanął po stronie frankowiczów, to tym razem stoi po stronie banków.

rzYmskielajno

@Nemrod banki straszyły,że jak zaczną zwracać część odsetek z kredytów frankowych to system tego nie wytzyma i czeka nas większy kryzys finansowy niż z 2008, teraz skala jest wielokrotnie większa i może do tego dojść.

Rząd nie stawił się po stronie frankowiczow tylko TSUE postawiło ich przed faktem dokonanym i nie mieli wyboru, w innych cywilizowanych krajach Unii Sąd Najwyższy przyklepał i leciało z automatu. Niestety u nas specjalna kasta i państwo + papugi musiały zarobić.

Zaloguj się aby komentować