Kontynuacja wpisu:

https://www.hejto.pl/wpis/rodzicielka-kupila-sobie-jakis-czas-temu-nowe-uzywane-auto-i-trzeba-zrobic-cos-z


No i dobra, Sitroen z grubsza ogarnięty, prawie cała sobota na to poszła. Aha, jak coś to było pierwsze auto, które ogarniałem, moja wiedza pochodzi z youtube'a oraz sporo dało mi ogarnianie harlejków (głównie jeśli chodzi o lakier i jak się z nim działa). Zrobiłem czyszczenie wnętrza oraz polerkę lakieru, robiliśmy dwa auta (Ja Sitroena a kolega Forda Fiestę - sama polerka lakieru). Zacząłem od wywalenia ze środka foteli i odkurzenia środka auta. Ze względu na wożenie przez mamę psa nie był to prosty etap. Na start zrobiłem "ogólne" odkurzanie długą końcówką (zdjęcie nr 2 jest już po tym czyszczeniu i usunięciu dużej części syfu), potem odkurzyłem wszystko raz jeszcze, kawałek po kawałku bardzo dokładnie z użyciem szczotki dedykowanej do usuwania sierści. Trwało to długo (chyba łącznie ze dwie godziny), jednak pod koniec usunąłem większość zalegającego badziewia. Przy okazji udało mi się też znaleźć nieodkryte wcześniej złoża psiej sierści oraz nasadkę na 1/4 cala którą zgubiłem przed laty. Tak naprawdę auto w takim stanie wyglądało już całkiem spoko i można byłoby je tak zostawić, chciałem jednak wykorzystać w boju świeży nabytek, odkurzacz ekstrakcyjny - dlatego drugim etapem było pranie foteli i tapicerki. Robiłem to pierwszy raz w życiu i trochę czasu mi zajęło zanim znalazłem optymalną (pod względem czasu, użytych środków i efektów) podejście, mianowicie:


- spryskać powierzchnię która będzie czyszczona - np oparcie - roztworem do czyszczenia tapicerki

- spryskać powierzchnię wodą z dyszy odkurzacza dla lepszego nawilżenia

- dorzucić jeszcze trochę roztworu

- szczotką przymocowaną do wkrętarki rozetrzeć roztwór i zostawić na jakieś 5 minut

- wyprać i wypłukać całość odkurzaczem ekstrakcyjnym kilka razy, na zmianę pranie i odciągnięcie wody


Dzięki temu oczyszczenie jednej powierzchni zajmowało pod koniec już jakieś 10-15 minut a nie 45 jak przy pierwszym fotelu. Potraktowałem w ten sposób zarówno fotele jak i wykładzinę auta - w bagażniku elegancko rozpuściło jakieś stare plamy a w kabinie pasażarskiej usunęło głęboko schowane błoto i pył w miejscach gdzie trzyma się nogi. Potem już tylko czyszczenie plastików i zabezpieczenie ich, robione na szybkości bo nagle dotarło do mnie, że dzień pomału się kończy, a ja dopiero co kończę środek xD Wystarczył w zasadzie tylko środek do czyszczenia wnętrza, szczoteczka/pędzelek i ściereczka z fibry; a na koniec "dressing" i kolejna mikrofibra. 


Kumplel w tym czasie zrobił odświeżenie lakieru na swoim aucie - cel był taki, żeby zrobić to szybko, na możliwie tanim aucie i w ramach treningu, dlatego wzięliśmy jakąś lekkościerającą pastę polerską z wypełniaczami ceramicznymi, co to wg marketingowców nie tylko poleruje lakier a także robi jeszcze na nim taką "wstępną" ceramikę więc teoretycznie masz wszystko zrobione średnio, za to za jednym zamachem. Kumpel zrobił też całą ścieżkę zdrowia, tzn:

- piana aktywna, spłukanie

- szampon #1, spłukanie

- szampon #2, spłukanie

- deironizer, spłukanie

- glinka

- polerka


Nie mam niestety fotek, ale efekt końcowy wyszedł naprawdę fajny, lakier zyskał dużo głębi oraz zdecydowanie żywszy kolor. Oczywiście zostały jakieś głębsze rysy, jednak dokładne usunięcie ich nie było naszym celem no i są one duuużo mniej widoczne niż były. Mieliśmy jeszcze położyć jakąś tanią warstwę ceramiczną na auto, ale producent pasty napisał, żeby po polerowaniu odczekać ok 24h przed kładzeniem czegokolwiek, więc może zrobimy po prostu któregoś dnia dogrywkę.


Ja gdy w końcu uporałem się ze środkiem, dzień już się pomału kończył i mieliśmy zagwozdkę, czy brać się za lakier w Sitroenie czy odpuścić. Sitroen akurat z zewnątrz wyglądał całkiem spoko - nie licząc brudu - ale uwziąłem się, że robię też mycie i polerkę i najpóźniej skończę do 20:00 -> była 18:00 xD Uprościłem trochę proces i zrobiłem tylko:


- pianę aktywną

- szampon

- glinkowanie

- polerka


Przepłukałem też wodą komorę silnika. I o dziwo 20:05 wszystko było gotowe. Oczywiście było robione na szybkości i na pewno nie jest idealnie, ale auto wyglądało lepiej, lakier zaczął się świecić, ale co ważne glinkowanie pozwoliło na usunięcie mnóstwa syfów i brudów, których normalne mycie nie ruszyło. Tak więc da się ogarnąć dość zapuszczone auto w 8h ale nie jest idealne i nie jest to proste:)


Oczywiście też efekt końcowy jest daleki od ideału i oceniłbym go na 70-75%, dlaczego:

- w środku z braku czasu zapomniałem o podsufitce i niektórych plastikowych elementach, powinno udać się to jeszcze poprawić przy kolejnej okazji

- stare gumowe dywaniki, mimo umycia, dalej małą nieładny kolor - potraktuję je płym do wnętrz, może zrobi się lepiej albo ew zamówi się nowe jeśli nie są drogie

- w środku przy uruchomieniu niestety dalej pojawia się nieprzyjemny zapach, zaintestuję w ozonator i zobaczę czy to coś da

- nie wszystkie zakamarki udało się ogarnąć tip-top, po prostu brakowało czasu a ja koniecznie chciałem zamknąć się w jednym dniu

- analogicznie, polerka lakieru była już robiona na sam koniec i trochę na wariata, więc efekt nie jest idealny z drugiej strony też lakier po umyciu wyglądał i tak całkiem nieźle


Ponarzekałem, a teraz dobre strony:

- wnętrze jest czyste, MNÓSTWO syfu udało się wyczyścić, łącznie z plamami na tapicerce, plamami na wykładzinach, plamami na fotelech oraz psią sierścią, która była WSZĘDZIE

- fotele po umyciu są miękkie i tkanina przyjemnie trzyma

- plastiki są czyste, żadnych śladów błota

- udało się poprawić lakier oraz usunąć skazy, udało się też go na szybko przepolerać - nie jest idealnie, ale przyzwoicie.


Ogólnie jestem całkiem zadowolony, oceniam siebie na 7/10:)


Jeśli kogoś interesuje użyta chemia/narzędzia, kompulsywnie nakupowałem tego dużo więcej, ale te poniższe użyłem i mogę coś napisać:

Pasta do polerowania: CarPro Essence - butelka 500ml za 150 zł starczyła na dwa auta (Citroen i Fiesta) i została jeszcze połowa, nie jest zbyt agresywna i nie wymaga dużych umiejętności ani uwagi, daje fajny efekt oraz rzekomo ma ceramiczne wypełniacze - moim zdaniem dla odświeżenia lakieru fajna i warto 

Pad: ADBL one step, jest w miarę tani, średnio twardy i działał wcześniej, więc kupiłem znowu

Prewash/Piana: ADBL Industrial TFR Traffic Film, u mnie MEGA rozpuścił syf na aucie, który potem tylko spłukiwałem samą wodą, u kumpla bez szału, praktycznie nie zrobił nic

Szampon do auta: ADBL Snowball, jest, działa, mocno pieni się, czyli generalnie robi co trzeba, ot zwykły środek

Glinka: ADBL ORANGE CLAY BAR, u mnie MEGA ściągnęła smołę i nawet jakieś kolorowe rysy (!) z auta, u kumpla porysowała lakier, chociaż może to też być jego wina:) poza tym glinka jak glinka, myślę że każda inna zadziałałaby podobnie

Mycie wnętrza (fotele): ADBL Pre Spray, użyłem, pieni się, coś na pewno czyści ale trudno mi porównać

Mycie wnętrza (wykładzina): użyłem na próbę innego, CLEANTLE Fabriclean+, bardzo ładny zapach prania i chyba też coś czyści, ale ponownie - trudno mi porównać poza tym, że na pewno jest lepiej niż było

Czyszczenie plastików: Auto Graph HELIODOR, całkiem spoko, bo i czyści, poprawia wygląd i trochę zabezpiecza, minus że dość mocno się pieni i potem trudno tę pianę zebrać

Dressing do plastików #1: Poorboy's World Natural Look Dressing, ludzie to chwalą, ale nie zauważyłem jakiegoś efektu wow, może spróbuję znowu przy kolejnym aucie?

Dressing do plastików #2: Shiny Garage, ma ładny jabłokowy zapach i chyba działa, nie wiem co więcej o nim napisać xD

Polerka: Yato YT-82196, trochę ciężka ale nie jest zbyt droga, ma regulację i działa, jak dla mnie bardzo fajny zakup

Odkurzacz ekstrakcyjny: Numatic George, mam odczucia pozytywno-mieszane, odkurzacz działa bardzo fajnie (chociaż mógłby mieć trochę większą pojemność wody) z drugiej strony przyszedł z niedziałającą pompą wody (okazało się że wtyczka w środku była niepodłączona, naprawiłem to sam w 5 minut po kontakcie z infolinią) a teraz spust od wody się zawiesił i woda cały czas leci podczas prania, może jest to kolejna łatwa naprawa, ale i tak baaardzo denerwuje


No i to tyle, teraz Sitronea można brać na giełdę w Słomczynie albo na olx:)


Wołam: @Alawar r @maly_ludek_lego @Felonious_Gru @maaRcel @Eliasz_Oderman

#motoryzacja #detailing

07fb40e2-b2f8-41a9-b94e-b35cf95c6ec0
e3186080-2fd4-48d8-8703-080390d35ffb
faf779d3-d0a9-4c1c-9736-c88a3c8cf25b
2d7f6664-2d73-448a-bd35-83c0fa9f8594
d33ea0d8-c827-43af-9c9e-5c43b9d6add8

Komentarze (18)

knoor

I jeszcze parę fotek, niestety w trakcie padł mi telefon więc nie zrobiłem ich za wiele

47b378e6-dce2-4cb7-8894-6b5c6cc9d09b
69b6cf81-59ef-403b-8549-8fc9ae23a065
73405384-2005-45c9-8192-f4c0edd98506
jarezz

@knoor świetna robota

cebulaZrosolu

@knoor Knoor handlorz ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Felonious_Gru

@cebulaZrosolu żeby który handlorz tak dbał...

Ravm

A więc to twoja wina:

91251b92-d233-4730-b9ac-7a3930344a88
knoor

@Ravm ehhh, za każdym j*banym razem;[[[

Eliasz_Oderman

@knoor tak odpicowałem że szkoda sprzedawać

IronFist

Co do tej glinki to niekoniecznie mógł kumpel zrobić coś źle bo glinka może porysować lakier. Ale to mówimy raczej o takich swirlach niż regularnych rysach. Dzieje się tak głównie przy miękkich lakierach, potem wszystko schodzi na polece. Jak był lubrykant i przed glinkowaniem odpowiednio przygotowany lakier to ewentualne rysy mogły być właśnie winą miękkiego lakieru Forda.

knoor

@IronFist A możliwe, chociaż te swirle były takie intensywne i punktowe, więc dopuszczam też opcję, że jakieś ziarnko piasku czy inny syf się zawieruszył i stąd ten efekt. Tak czy siak po polerce udało się tego ostatecznie pozbyć:)

knoor

@Felonious_Gru O, fajen - obudowa już raz była podmieniana, bo przyciski się przedziurawiły:)

Felonious_Gru

@knoor tylko trzeba wziąć wersję z prawidłowymi guzikami i prawidlowym grotem

Mynameis60

@knoor Czytałem tylko pobieżnie, dobra robota. Co do zapachu w środku - wymień filtr kabinowy, piknij jakimś środkiem na grzyba na niego i przedmuchaj samochód przez 30 minut. Powinno pomóc.

knoor

@Mynameis60 Właśnie podmieniłem filtr kabinowy (wczoraj nie zdążyłem wyciągnąć z paczkomatu) i chyba faktyko pomogło:)

Atexor

@knoor efekt niezły. Sam lubię używać deironizera, aż dziw że felgi mogą tak fajnie wyglądać, podczas gdy zwykła aktywna piana z myjni sobie z tym nie poradzi.


Ale miałbym małą uwagę - jako kupujący wolałbym uwalony syfem silnik, bo czysty to dla mnie oznaka, że ktoś może ukrywać jakieś wycieki, a tak wszystko jak na dłoni

knoor

@Atexor W sumie jak dziś go obejrzałem ponownie przy okazji robienia fotek, to dalej jest dość uwalony;)

Atexor

@knoor patrząc po tym foto to sam chciałbym mieć tak "uwalony" na co dzień xD

Choć ostatnio musiałem go czyścić, bo coś mi do środka sprowadziło martwego gołębia, którego musiałem wydłubywać... Myślałem, że pawia puszczę. Mam założoną anty-kunę smierdziucha o zapachu psa i chyba terpentyny, ale temu zwierzowi to nie przeszkadza. Obstawiam lisa, bo to jedyne zwierzę jakie widziałem które kręciło się wokół auta (i to w mieście). Albo kot?

Zaloguj się aby komentować