Kon­tro­lo­wa­nie emo­cji jest trud­ne. Gdy ktoś nas ata­kuje, po­wstrzy­ma­nie się od kontr­ataku wy­daje się nad­ludz­kim wy­sił­kiem. Ale, po­dob­nie jak ćwi­czymy mię­śnie, mo­żemy też wy­ćwi­czyć pa­no­wa­nie nad gnie­wem (i wszyst­kimi in­nymi emo­cjami), świa­do­mie go ob­ser­wu­jąc. Mo­żemy na­uczyć się do­strze­gać po­ja­wia­jącą się emo­cję (czę­sto czu­jemy ją w ciele jako na­pię­cie lub skurcz) i za­dać so­bie py­ta­nie, czy to jest „wra­że­nie” – ta pra­wie nie­świa­doma re­ak­cja psy­cho­lo­gicz­na na bo­dziec, na przy­kład gdy prze­stra­szeni wzdry­gamy się gwał­tow­nie. Czy może jest to emo­cja wy­two­rzona przez nasz osąd? Taką emo­cję mo­żemy roz­po­znać, gdy oce­niamy coś jako złe lub do­bre.

Je­śli nie przy­pi­szemy emo­cji ani osądu do ja­kie­goś zja­wi­ska albo opóź­nimy jego osą­dze­nie lub też zmie­nimy swój osąd, to zmie­niamy lub do­sto­so­wu­jemy swoje po­strze­ga­nie tego zja­wi­ska. To wszyst­ko jest w na­szej mocy, o ile tylko je­ste­śmy świa­domi i przy­glą­damy się osą­dowi, który sto­su­jemy w da­nej sy­tu­acji.

(„Ro­zu­mie­nie jest trud­ne, dla­tego więk­szość lu­dzi oce­nia”, jak po­wie­dział psy­cho­ana­li­tyk Carl Jung).

Opóź­nie­nie swo­jej oceny jest sztucz­ką po­znaw­czą – spo­wal­niamy my­śle­nie na dany te­mat, żeby przyj­rzeć się osą­dom, które wy­da­jemy.


Brigid Delaney, Zachowaj spokój

#stoicyzm

ed114a94-a08e-4729-ac5c-3a9ab3ada1d2
46f6f9b5-7b03-4665-ad96-e8286719dffc

Komentarze (8)

Fafalala

O! To a propos naszej dawnej rozmowy o kontroli emocji. 😋

ten_kapuczino

@splash545 dziś samo gęste i jeszcze ten cytat z Junga w punkt

the_good_the_bad_the_ugly

To jest moje największe wyzwanie w pracy nad sobą. Kontrola emocji. Zwłaszcza gniewu. Najgorzej, że do tej pory lubiłem mu trochę poluzować smycz i patrzeć jak się rozpędza. W moim przypadku kontrola emocji musi przebiegać łącznie z reorganizacją codzienności, bo choćby pośpiech w sprawach bieżących niestety nie pomaga.

splash545

@the_good_the_bad_the_ugly właśnie to jest to, że jest to praca na wielu płaszczyznach. Nieraz trzeba pozmieniać wiele w podejściu do swojej codzienności, żeby zaskoczyło.

kitty95

Jedno odpala inne nie odpala. Ja np. w sytuacjach zagrożenia kamienny spokój, a pierwszy lepszy debil potrafi mnie odpalić.

splash545

@kitty95 każdy jest inny i każdy ma gdzieś indziej ten swój punkt zapalny. Ta wiedza jest cenna bo wiadomo nad czym warto pracować.

kitty95

@splash545 często człowiek nie zna siebie dopóki nie znajdzie się w sytuacji podbramkowej. Wtedy rzeczywiste cechy charakteru się uwidaczniają. Odważni na codzień modlą się i płaczą, a strachliwi dokonują czynów heroicznych. Koloryzuję, ale taka jest prawda - dopiero sytuacja niecodzienna, nieschematyczna, pozwala na obserwację jak ktoś sobie radzi.


Stąd też taki nacisk na jak najbardziej realistyczne treningi i szkolenia w wielu "branżach" - siły specjalne, czy ogólnie wojsko, ale też straż pożarna, ratownicy, służby morskie, nauka ewakuacji, itp.

Zaloguj się aby komentować