@bojowonastawionaowca chyba jednak jesteś trochę za młody żeby mówić o mnie dziecko, w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu xD
Cała Twoja argumentacja całkowicie omija fakt, że to że komuś nie pomogłem nie oznacza automatycznie, że mu zaszkodziłem. A mój komentarz od samego początku dotyczył kwestii ocennego komentarza, który w moim mniemaniu wyglądał jak zarzut naruszenia wolności słowa przez sam fakt nie wspierania jej. A tak to nie działa.
To działa dokładnie tak samo na najwyższym poziomie ideologicznym jak i na najprostszych komentarzach w internecie: to że ktoś inny nie ma racji, a nawet jest szkodliwy, nie powoduje że brak mojej krytyki czy komentarza jest przyczyną jego sukcesu bądź się do niego przyczynia. Czy to znaczy z kolei że nie powinno się krytykować szkodliwych działań? Oczywiście, że powinno się wyrażać swoje zdanie, w tym krytyczne. Kluczowe jednak jest zrozumienie że, każde działanie jest podejmowane przez jednostki i instytucje w jakimś celu i z wykorzystaniem jakichś zasobów. Cele są bezpośrednio i pośrednio definiowane ideologicznie, a zasoby są zawsze ograniczone - a decyzje o jednych i drugich będą zawsze podlegały ocenie, wartościowaniu - decyzje też można nawet próbować "wycenić" aby ocenić nie tylko ich skutki, ale wprost sprowadzić do: mądre/głupie, pożyteczne/szkodliwe. Sęk w tym, że ta ocena jest zawsze względna i oceniający winien być świadomy, że sprowadza się ona do: "to mi się nie podoba bo...", a nie do "A to B, bo A i B są powiązane i mi się nie podobają, a ja mam z definicji rację w kwestiach światopoglądowych bo tak".
Co do samej decyzji, uważam, że to jest głupia decyzja (zarówno z perspektywy USA jak i Polski), tak jak wiele innych decyzji podejmowanych przez administrację Trumpa wobec nie tylko dyktatur, ale też i sojuszników, bo soft-power jest, może wbrew pozorom, tą silniejszą "Armią Ameryki". Co ważniejsze dla tej dyskusji, uważam też że bardzo częste próby przeinaczania faktów i znaczeń aby pasowały do głoszonych tez i własnych ideologii, to jest podcinanie gałęzi na której się siedzi, bo otwiera furtkę i normalizuje to, co "strona przeciwna" (z perspektywy globalnych konfliktów ideologicznych) o wiele lepiej wykorzystuje w swoich działaniach propagandowych, bo po prostu nie musi w żaden sposób właśnie przejmować się prawdą i kontrolą publiczną swoich działań. To jest to, co ideologicznie sprana młodzież naszych czasów nie ogarnia, bo podstawy jej edukacji często są przesiąknięte płynnymi definicjami i relatywizowaniem w zależności od obecnych potrzeb narracji. A tak to nie działa. To jest dosłownie Moralność Kalego: ja kraść, dobrze, on kraść źle; ja kłamać dobrze, on kłamać źle - czy to powoduje z kolei, że nie powinno się z tego korzystać? Oczywiście, że powinno! To jest narzędzie prowadzenia polityki i sporów, ale o ile stosowanie go miewa sens, to trzeba to robić z głową i będąc świadomym co to jest, jakie ma konsekwencje wewnętrzne i zewnętrzne. Zewnętrzne, tak jak mówiłem: "wróg" robi to lepiej, a wewnętrzne? Wewnątrz USA ma problem taki, że typowy Joe uważa, że jego własna gównopraca w magazynie z chińskim gównem gdzieś w Nebrasce to jest to, co jest opodatkowane najbardziej na świecie i z tychże podatków pół świata sobie sponsoruje socjał, edukację, opiekę zdrowotną przy całkowitym braku sił militarnych. Co to oznacza? To oznacza, że odcięcie finansowania VoA o ile jest zagrożenie, to też jest z perspektywy Europy jest szansą, na zastąpienie amerykańskiej tuby propagandowej europejską tubą propagandową - bo to jakiś infantylizm, myślenie że USA ma jakieś magiczne zobowiązanie wobec reszty świata aby wprowadzać i pilnować wszędzie demokracji i wolności słowa - a tuba europejska powinna oprócz pierdzenia na wszystkie kraje w okolicy, też nawijać w USA że "można żyć inaczej", a "amerykański styl życia" ani nie ma monopolu na bycie najlepszym na świecie, ani nie jest sponsorem reszty świata.
Ale żeby wyciągać takie, czy inne konstruktywne wnioski, to niestety trzeba myśleć trochę dalej niż "reeee źli prawacy zabrali kasę, ZŁODZIEJE - trzeba zrobić żeby było tak jak było!!!11".