Jestem długoletnim sluchaczem eSki. Obserwuję jak to radio się powoli stacza celując w coraz bardziej "plebejskie" gusta. Choć to trend obecny w każdym "mainstreamie" - frontem do słuchacza, a więc rozdawanie kasy i dylematy życiowe na antenie nudzących się w domu Karynek.
Jednak jest jedna rzecz, której nie mogę ścierpieć. Hip-hop/rap. Kiedyś to te kawałki miały jakiś sens. A teraz pełno pryszczatych chłopców śpiewających cienkimi jak u panienek głosikami o kasie, furach i dupach na 54 różne sposoby.
Miałkość tekstów i ilość wulgaryzmów jest tragiczna, ale "linia melodyczna" jeszcze tragiczniejsza. - praktycznie wszystko jest na jedno kopyto. Już disco polo jest bardziej zróżnicowane.
I tak się zastanawiam kto tego słucha? W moim odczuciu to muza dla Sebków i Karynek najniższych lotów. Jakieś przegrywy życiowe, etc. Faktycznie to jest taka duża publiczność?
#hydepark #radio