Jeśli dziś zrobiłam progres z ciężarami, to tylko "przypadkiem" Bo akurat ktoś używał mniejszych hantli, które chciałam wziąć. Tak było przy wznosach bokiem, reverse fly, uginaniu na biceps - tutaj zresztą nie dałam rady zrobić więcej niż 7 powtórzeń w serii z 9kg hantlem. W triceps extension dodałam 2.3 kg, ale musiałam obniżyć o 2 powtórzenia w każdej serii, bo by się nie dało. Musiałam też dziś robić dłuższe przerwy, nawet 2.5 minuty (w podciągnięciach), bo brakowało mi siły. A że miałam tyle czasu między seriami, to oczywiście znów opanowały mnie rozkminy w stylu: "czemu tamta dziewczyna robi wiosłowanie hantlami z 2 x 6kg?" I inne w tym stylu. A potem wydaje mi się, że pewnie ja wyglądam jak jakaś kosmitka z tymi swoimi ciężarami. Ale mam nadzieję, że nikogo to nie obchodzi.
Pisałam parę dni temu, że chcąc zmusić się do powrotu na właściwą drogę (czyli robienia redukcji), będę wstawiać tu raz w tygodniu zestawienie pomiarów z wagi. I tak też robię. W apce Huaweia, z której korzystam tydzień zaczyna się w niedzielę, stąd też wstawiam to właśnie dziś. Przy odrobinie samozaparcia może jeszcze w tym miesiącu moja waga osiągnie np. 56.5 kg? Niby trzeba by zrzucić tylko kilogram, ale u mnie waga zawsze bardzo wolno idzie w dół.
Dla miłośników apek: Strong i Zdrowie Huawei.
#silownia #dieta