Jako że moje mieszkanie obecnie kosztuje prawie 140% więcej niż za nie dałem, zacząłem się zastanawiać czy nie kupić domu gdzieś pod miastem. Wcześniej i w zasadzie teraz od domu odciągało mnie moje lenistwo oraz fakt, że mam jeszcze dom w którym nie mieszkam na odludziu w lesie i po 15 latach użytkowania go przez mojego tatę, widzę ile kasy i czasu chłonie utrzymanie tego w dobrym stanie.
Ten dom zostawiam sobie na starość, natomiast teraz by dzieciak miał co potrzeba pod ręką, pomyślałem o domu.
No i tak przeglądam ogłoszenia i moją uwagę zwróciły bliźniaki.
No właśnie. Jakie są zalety posiadania bliźniaka?
Te co oglądałem, ogródki przed donem jeszcze gołe i wesołe, klepisko.
Graniczą plotami 1,5 metra z sąsiadami, krępujące nawet beknąć przy grillu.
Brata kolega ma taki w innej miejscowości, wyskoczyłem zobaczyć jak się mieszka. Ogródek już miał ładny ale bachory tak darły ryje za plotami z lewej i prawej że ptaka nie dało się posłuchać. Do tego pies u sąsiada non stop szczękał (rasa cane korso, taka z ryja wredna) i skakał na płot.
Po co płacić jak za dom i mieć wszystko jak w bloku plus zapierdol 'na obejściu'?
Ten ogródek, spoko, nawet miał dla dzieciaków taki domek drewniany, jakieś tam te choinki maskujące od sąsiadów itp ale wszystko dosłownie słychać przez płot.
A, no i muzyka za ścianą jak w bloku.
Do tego codzień 45 minut dowozu do żłobka.
#budownictwo #nieruchomosci