Jakiej postaci najbardziej nie lubiliście w CyberPunku2077?


Mnie zawsze denerwował Jackie. W fabule był zbyt duży przeskok, by się z nim "zaprzyjaźnić" jako V.


Tak samo nigdy nie lubiłem Claire (barmanki). A to, że jeszcze śmiała dzwonić ze "zleceniem" bardzo mnie rozsierdzało. Gdyby to była propozycja spotkania, a może jakoś bardziej niebezpośrednia propozycja - to pewnie misje z nią bym robił, a tak nigdy mi się nie chce


Ogólnie, ze wszystkich gier - CP2077 jest dla mnie tak świetna, że już grałem w nią wiele razy i planuje grać jeszcze. Podobnie mam z Wiedźminem 3, AC Odyseja i RDR2. Aczkolwiek te dwie ostatnie mają pewne kwestie, przez które gram ponownie jak "zapomnę" detale. Z Wiedźminem jest tak pół na pół. Ale CyberPunk to taka gra, że nie muszę zapominać, by grać ponownie.


A zatem - piszcie kogo Wy najbardziej nie lubicie?


#cyberpunk2077 #gry

Komentarze (12)

Fausto

@SuperSzturmowiec dziwne, to jest jedna z najlepszych gier jeżeli chodzi o postacie fabularne

SuperSzturmowiec

@Fausto może jakby ktoś spytałem w momencie jak ukończyłem grę to dałbym radę odpowiedzieć ale nie po takim czasie

Spider

@tosiu Wakako, stara raszpla po skończonej robocie każe zawsze jechać do siebie jakby nie mogła przelewem tak jak to AI od taxi Delorian czy jak mu tam.

tosiu

@Spider mnie zawsze śmieszy, bo ten sam głos jest w bajce córki (Dora i przyjaciele), gdzie to głos dobrotliwej babci

Stashqo

@tosiu najbardziej nie lubiłem V

AdelbertVonBimberstein

@Stashqo oto. Protagonista w tej grze jest do dupy.

Stashqo

@AdelbertVonBimberstein jak dla mnie V jest bezpłciowy (dosłownie i w przenośni), nie ma charakteru, historii a jego motywacje są miałkie i niewiarygodne. CDPR nie dał nam obrazu realnego bohatera z historią i charakterem jak w Wiedźminie ale białe płótno z jakimśtam konturem. I byłoby to ok gdyby dał nam też pędzle i farby aby coś na tym płótnie namalować, ale wydaje mi się, że co byśmy nie robili ta postać pozostawała nijaka i nieokreślona aż do końca gry.

tosiu

@Stashqo tak, ale to też ma plusy.


Na przykład możesz rozgrywać grę przybierając różne charaktery. Pierwszy raz grałem "sobą". Postępowałem tak, jakbym postępował ja. Ale już w kolejnych razach byłem korpo bitch i podejmowałem też decyzje jak korpo bitch - bezwzględne, bez sentymentu.


Następna postać to była taka militarna bardzo, niczym były żołnierz.


Jeszcze inn razem byłem inteligencikiem, hackerem, który w zasadzie nie używał broni.


Gdyby V był "jakiś" to by to zaburzało wczucie się w dowolną rolę.

Stashqo

@tosiu dla mnie role play, który oferuje CP2077 jest zbyt powierzchowny i przez to niewiarygodny. Nasze zachowania zazwyczaj nie mają większego wpływu na fabułę i zdarzenia poza zmianą dialogu. Wolałbym już wcielić się raz w dobrze napisaną postać niż móc stworzyć 5 różnych, ale bez wpływu na świat.


Żeby nie było, ograłem podstawkę z półtora roku po premierze. Bawiłem się bardzo dobrze, ale najciekawsze były jednak historie poboczne a nie historia V.

tosiu

@Stashqo a tu się zgadzam, historie poboczne + Liberty są ekstra, podstawowa oś fabularna średnia. Powinien powstać cały dodatek - by móc być jego partnerem.

Earl_Grey_Blue

Jestem w trakcie przechodzenia Cyberpunka po raz 2, tym razem z dodatkiem i ten transik Claire mnie wkurza najbardziej. Drze tego ryja podczas wyścigów "Siedz mu na ogonie V!", podczas gdy jestem 500 metrów przed resztą xd Jeszcze w finałowym wyścigu miało do mnie pretensje, że nie trzymalem sie blisko jakiegos gościa, tylko dałem rurę i wygrałem z dużą przewagą xd Jeszcze w jednym wyścigu musialem jechać jej rupieciem, a ona sama strzela, jak Polska na mundialach.

Zaloguj się aby komentować