Ja pi⁎⁎⁎⁎le BHP to stan umysłu. Gość się wpierdolił na niepracującą maszynę i zauważył, że nie jest bezpieczna do pracy - wow! Pewnie dlatego, że maszyna nie jest zwolniona i nikt nie powiedział, że można ją ruszać.


Barany jebane. Zjebe dostaliśmy i typy pytają czy inżynierowie od maszyn w ogóle mogą się ich dotykać XDD


#pracbaza

Komentarze (29)

FriendGatherArena

@maximilianan jakieś sprzeczne informacje wysyłasz. dlaczego "zjebe" dostaliscie skoro "barany jebane" "wpierdoliły" się na niepracującą maszynę? czyli jednak "barany jebane" miały rację czy ktoś cię "j⁎⁎ie" mimo, ze wszystko jest w porządku??

maximilianan

@FriendGatherArena nie, nie miały. Maszyna nie była zwolniona do produkcji (i nadal nie jest), ale oni dosłownie uznali, że jest bez pytania. Wprost przyznali, że sami uznali, że można ją ruszać.

Statyczny_Stefek

@maximilianan no to nie dostaliście zjeby bo się kasuje w takim przypadku. To tylko jakiś typ darł ryja sobie a muzom.

maximilianan

@Statyczny_Stefek ja to wiem, ty to wiesz. Mój szef akurat jest na urlopie i ma w zastępstwie służbistę, ale jak wróci to też się dowie.

matips

@maximilianan A to kto w końcu może pracować z tą maszyną? Nikt? Ktoś od jej konserwacji i uruchomiania?


W sensie: nie zdziwi mnie sytuacja jeśli wg. speców od BHP z wyłączoną maszyną nie może pracować nikt, łącznie z osobami którym zlecono przywrócenie jej do pracy.

maximilianan

@matips no właśnie najwyraźniej BHP wychodzi z założenia, że inżynier nie może naprawiać maszyny

cebulaZrosolu

@maximilianan nie rozumiem

maximilianan

@cebulaZrosolu zjeb z BHP się przyjebał, że maszyna która nie została zwolniona do użycia nie nadaje się do użycia. Wot, przebłysk geniuszu. Jak widzi auto z wyciągniętym silnikiem to też zgłasza, że nie wolno jeździć tym autem?

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@maximilianan ale skąd gość z bhp ma wiedzieć, czy maszyna jest "zwolniona" do użycia? jeśli jest wyłączona z użytku, to powinna być oznaczona w odpowiedni sposób i chuj behapowca bedzie obchodzić to, czy jest możliwość jej uruchomienia czy nie.

maximilianan

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta bo to dosłownie ja decyduję czy jest. Fakt, że wyszło, że nie mamy standardu na zwalnianie maszyn, ale jeśli BHP chce czepiać się, że maszyna jest niebezpieczna to rozumiem, że będzie też chodził po warsztacie maszynowym i blokował maszyny, które są w częściach i bez zasilania?

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@maximilianan no to jak o tym decydujesz, to dlaczego nie oznaczyłeś jej jako wyłączona z użytku? domyślam się, że prawo jest w tym temacie jednoznaczne i jeśli maszyna jest wyłączona z użytku, to ma być oznaczona w odpowiedni sposób, a nie że ktoś tam przypierdoli uznaniową gwiazdkę przy podpunkcie z dopiskiem "jak inżynier uzna, że jest wyłączona, to nie można drążyć tematu" xD.

maximilianan

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta jak miała być w użytku maszyna bez zasilania?

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@maximilianan ale behapowca to nie interesuje, bo on nie musi znać szczegółów technicznych każdej istniejącej maszyny, bo te powinny znajdować się w instrukcjach. Dopuszczenie maszyny do użytku nie powinno budzić wątplwiości i w drugą stornę to samo. Ty podchodzisz do przepisów uznaniowo, natomiast behapowiec ocenia zgodność zakładu w kontekście obowiązującego prawa, które prawdopodobnie jest zerojedynkowe w tym temacie. Nie podoba się? Wiń polityków je ustalających. Jeśli to był jakiś wewnętrzny audyt bhp, to i tak miałeś szczęście, bo przy państwowej kontroli pewnie byłoby gorzej.

maximilianan

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta no jasne, skoro maszyna jest odłączona od prądu to faktycznie behapowiec mógł uznać, że jest niebezpieczna do użytku. Ma to sens. Rozumiem, że gdybym wymontował z niej wszystko i zostawił samą obudowę to też byłoby tak samo niebezpieczne. Już wszystko jasne.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@maximilianan jesteś ograniczony do własnej perspektywy, co jest typowe dla ludzi pracujących wyłącznie w swoim pudełku. Behapowiec ma do ogarnięcia wiele maszyn na zakładzie, często bardzo się od siebie różniących, a samych zakładów pod opieką ma pewnie kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt, więc w dupie będzie mieć to, czy ta jedna maszyna działa po kablu, na akumulator, ma silnik na węgiel albo turbinę wiatrową. Temat dopuszczenia do użytku nie może budzić wątpliwości. Jeśli coś jest wyłączone z użytku, to powinno być oznaczone w sposób, który nie budzi wątpliwości.

maximilianan

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta no ok, będę pamiętał na przyszłość, że jak się coś odłączy od zasilania i nie da się tego użyć to wciąż stanowi zagrożenie dla behapowca. Do tej pory wydawało mi się, że wyłączona maszyna dość dokładnie mówi, że się jej nie użyje, ale człowiek uczy się całe życie.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@maximilianan tak jak mówiłem, jesteś bardzo ograniczony do własnej perspektywy. Nie dziwi mnie to, bo nie Ty pierwszy i ostatni. Mam nadzieję, że nigdy nie trafi Ci się jakiś sprytny pracownik, który uzna, że jeśli coś jest odłączone, to można to po prostu podłączyć.


W bhp jest dużo śmiesznych ograniczeń. Ty przyjebałeś się do takiego, które akurat jest rozsądne, ale uderzyło w Ciebie, więc się obraziłeś.

maximilianan

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta jeśli ktoś były tak bystry, żeby podłączyć maszynę samemu, której części są na zewnątrz i uda mu się ją uruchomić to tak - będzie moja wina, biorę to na siebie. Jeszcze jakby BHP wprowadziło standard oznaczania maszyn i przekazało go reszcie to byłbym im wdzięczny. No i czekam, aż będą wbijać na warsztat i oceniać jak bardzo niebezpieczne są maszyny, które są w trakcie budowy.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@maximilianan warsztat prawdopodobnie jest terenem podlegającym odrębnym przepisom niż hala produkcyjna, bo prawdopodobnie nie mogą w nim przebywać osoby nieupoważnione. Natomiast jeśli chodzi o standard oznaczania maszyn - pytałeś o to behapowca? Być może coś takiego istnieje, ale o tym nie wiesz, bo nie zostało to przedstawione na szkoleniu stanowiskowym. Ja kojarzę głównie biało-czerwone taśmy z wyraźną etykietą typu "wyłączone z użytku". Wtedy temat jest jasny.

maximilianan

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta jak ja wymagam od kogoś znajomości standardów to najpierw robię mu szkolenie i upewniam się, że złożył podpis na karcie. Myślisz, że miałbym pretensję gdybym miał takie szkolenie, a standardy byłyby wprowadzone?

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@maximilianan ale behapowca to nie interesuje, bo on nie musi znać szczegółów technicznych każdej istniejącej maszyny

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta no i widzisz tu leży problem z takimi ludźmi jak ten behapowiec. On ma przepisy... i tyle. Żyje w swojej bańce przekonany, że świat się zaczyna, kręci wokół i kończy na przepisach. Dokładnie jego przepisach. Tylko i wyłącznie tych, reszta spoza jego zakresu mu zwisa. I ja nie mówię, że te jego przepisy są złe, że trzeba je ignorować, czy że gość to debil (no dobra...), ale jak masz jakikolwiek styk z maszynami, co do których masz wyrokować, no to by się przydało mieć absolutne minimum wiedzy na ich temat, żeby zwyczajnie wiedzieć jak działają. No bo jak nie masz takiej wiedzy to jak masz wiedzieć co ona robi? Czego się spodziewać? Z czego ona jest złożona? Jeśli coś wygląda jak kaczka, kwacze jak kaczka i chodzi jak kaczka, to przepisy mówią że to kaczka- gorzej, jak ta kaczka zacznie nagle ziać ogniem.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@NiebieskiSzpadelNihilizmu behapowca obowiązuje prawo, a nie uznaniowość. Tak jak pisałem: behapowiec ma pod sobą ileś zakładów i ileś maszyn. Nie będzie się bawić w rozkminianie każdego gówna, bo zwyczajnie nie ma na to czasu. Sprzęt ma być dostosowany do wewnętrznych i państwowych przepisów. Jeśli behapowiec wymaga czegoś, co nie jest regulowane przez przepisy, to wtedy należy go jebać.


@maximilianan Jeśli nikt nie poinstruował Cię o tym, w jaki sposób oznaczać sprzęt wyłączony z użytku, to zażalenia powinieneś mieć do swojego przełożonego lub osoby wyznaczonej do prowadzenia szkoleń stanowiskowych. Nie obwiniaj behapowca za coś, co mógł zjebać Twój pracodawca.

maximilianan

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta ziom, ten behapowiec pracuje tylko dla nas i jest odpowiedzialny za te szkolenia. Jeśli chce egzekwować standardy to mógłby je najpierw wprowadzić i wyjaśnić każdemu zainteresowanemu.

StaryMokasyn

@maximilianan są jasne przepisy które mówią o tym, że maszyna niesprawna, rozłożona, etc musi być odpowiednio oznaczona. Może behapowiec przesadził, ale generalnie miał racje- maszyna taka musi być wyraźnie oznaczona że jest niesprawna.

maximilianan

@StaryMokasyn no spoko, mógł je nam wcześniej przedstawić i pokazać co mamy robić

StaryMokasyn

@maximilianan nie chce być złośliwy, ale jeśli jesteś odpowiedzialny za maszyny i siebie na zakladzie, to minimum dyrektywe maszynową powinienes znać. Tam też jest o tym mowa.

maximilianan

@StaryMokasyn dlatego też następnym razem jak ktoś mi powie, że mam naprawić daną maszynę to odwołam się do dyrektywy maszynowej i innych przepisów, oraz zwrócę uwagę, że nie mam odpowiednich szkoleń z BHP (skoro sam behapowiec na to zwrocil uwage) i poprosze o dokladne wytyczne co mam robic, skoro do tej pory robilem cos zle. Oczywiscie wszystko na maila.


Nie zrozum mnie zle - nie mowie, ze jestem niewinny, ale jesli juz popelnilem dany blad, to licze na szkolenie, ktore wyjasni mi jak mam postepowac nastepnym razem.


A to, ze naprawa maszyny zamiast 3 godzin zajmie 2 dni to inna kwestia xd

StaryMokasyn

@maximilianan no szkolenia z dyrektywy to ciężki temat, zwykle parę dni trwają. Ja swoim zrobiłem skrócona wersję to i tak 8h zajelo. Ale przynajmniej nie muszę teraz wysłuchiwać " a ja nie miałem szkolenia i nie wiem"

maximilianan

@StaryMokasyn też dlatego jestem otwarty na szkolenie, żebym nie musiał mówić, że czegoś nie wiedziałem

Zaloguj się aby komentować