Ile musielibyście zarabiać na etacie, aby w trakcie swojego dwutygodniowego urlopu być w dyspozycji do odbierania telefonów albo włączenia laptopa, aby coś ogarnąć? Żeby nie mieć z tym problemu. Czy u was takie coś nie wchodzi w grę? .


#pytanie #pracbaza #praca

Komentarze (10)

Sweet_acc_pr0sa

@Justyna712 normalnie, za kazda taka sytuacje +1 dzien urlopu i ekwiwalent dniowy 400% skoro jestem az tak potrzebny to ich na to stac xD


naszczescie jestem wlasnym szefem, wiec mam tylko c⁎⁎ja do d⁎⁎y xd

Sweet_acc_pr0sa

a, chuja do dupy i wysokie koszty prowadzenia dzialalnosci xd


A i musze placic podatek zanim mi zaplaca fakture, a czasami to 3 miesiace, albo jak jakas kurwa to i rok sie mozna uzerac, ale podatek juz teraz natychmiast albo zajmujemy konta

Klamra

Takie coś nie wchodzi w gre. Jak odpoczywam, to odcinam się od takich bodźcôw. Nie wiem ile by mi musieli zapłacić, żebym to złamał. Chyba bardzo dużo.

Chunx

W trakcie urlopu? Milion euro-dolarów wypłaconych w kolumbijskich pessos głównie w bilonie

Yes_Man

@Justyna712 to zależy: gdy byłem młodszy i nie miałem rodziny umawiałem się z szefem na 2-3 dni extra urlopu w zamian za dyspozycyjność. Aktualnie wyłączam telefon, ustawiam autoresponder na poczcie i Elo

Zielczan

@Justyna712 poza godzinami pracy, praca dla mnie nie istnieje. Raz w życiu w obecnej formie byłem na weekend (zazwyczaj nie ma u nas takich, zdarzylo się to raz na 5 lat), ale wtedy było warto ( ͡° ͜ʖ ͡°)

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Justyna712 że tak odpowiem klasykiem: https://www.youtube.com/watch?v=5HR71EmthPY W trakcie urlopu? Nie ma fizycznie takiej opcji, bo nie uznaję dual sima i służbowej karty w swoim prywatnym telefonie, więc jak idę na urlop, to wyciszam i wrzucam firmowe graty do szafki i mogą sobie dzwonić i pisać do usranej śmierci, prędzej się dodzwonią do umarłego, niż do mnie. Jeśli by ich tak turbo piliło to najszybciej by mnie osiągnęli przyjeżdżając do mnie do domu... zakładając, że w ogóle w nim będę i nie wyjadę gdzieś, bo w końcu urlop.


A czemu jestem tak uczulony na służbowego sima w prywatnym telefonie to można się domyślić- w jednej z poprzednich robót byłem tak głupi, że dałem się wkręcić w te gadki o tym, jak to jeden telefon jest wygodniejszy i w ogóle. I skończyło się to tym, że gadki gadkami, a potem i tak cały czas mi ten przeklęty telefon dzwonił, ćwierkał i się świecił, a w dodatku odziedziczyłem burdel w kontaktach, bo się wszystkie pomieszały. I tym sposobem mogłem sobie być po robocie, mogłem sobie być na urlopie, a i tak mi ten zasrany telefon dzwonił i siłą rzeczy po niego sięgałem, bo no jak prywatny, to może ktoś znajomy dzwonił. Nigdy. K⁎⁎wa. Więcej. A to było dawno temu, teraz jeszcze dochodzą służbowe aplikacje, które sobie firmowymi politykami roszczą prawo do tego, żeby móc skanować służbowy (albo "służbowy") telefon non stop, a nawet wyczyścić go w każdej chwili jak coś wykryją. Więc tak- super perspektywa obudzić się któregoś dnia z utraconymi wszystkimi kontaktami, wiadomościami i zdjęciami, bo nie wiem- uroili sobie, że znaleźli coś podejrzanego w moim telefonie i postanowili go prewencyjnie zaorać.

fisti

Od czasu wypalenia zawodowego wynikającego z bycia on-call, nie ma takiej kwoty w rozsądnej wysokości. Może 60k na rękę na miesiąc. Może też odebrałbym za 10k za rozmowę do 3 minut. Na szczęście, na wakacjach przebywam w dziczy bez dostępu do sieci.

HmmJakiWybracNick

@Justyna712 Wszyscy najbliżsi współpracownicy mają mój numer prywatny i gdyby dzwonili, to bym normalnie odebrał. Jak siedziałbym w domu i nic nie robił, to nie miałbym problemu, aby odpalić lapka i coś tam popatrzeć 10-30 minut. A na jakieś wyjazdy nie biorę lapka, więc nie miałbym fizycznej możliwości pomocy i gdyby mi ktoś z roboty dzwonił, to powiedziałbym, że jestem dość zajęty i pytaj X albo Y o to, albo rób jak chcesz.

Poza tym u nas jasno jest powiedziane, że jak ktoś idzie na urlop, to się do niego nie dzwoni i faktycznie to działa.

A takie jasno uzgodnione siedzenie na urlopie pod telefonem i laptopem, które miałoby się wiązać z jakimiś negatywnymi konsekwencjami w razie braku odpowiedzi, raczej odpada, trzeba się szanować.

Odczuwam_Dysonans

@Justyna712 mam kilka osób które mają mój numer prywatny i lubimy się, wiem że na pewno nie marnowałyby mojego czasu i od nich odbiorę i im pomogę. Ale służbowy idzie spać na czas mojego urlopu, dyrekcja se może dzwonić :P

Zaloguj się aby komentować