Historia złowienia tej ryby nie jest krótka, ale też nie jest zawiła. Poprostu zawziąłem się. Nie potrafiłem łowić boleni, ani wogóle w Wiśle łowić. Uparłem się jednak i się nauczyłem. Trochę to trwało zanim pojąłem co i jak. Podjąłem naukę zarówno teoretyczną - czytając "Wędkarstwo rzeczne", oraz archiwalne numery Wiadomości Wędkarskich i oglądając poraniki w internecie, jak i praktyczną - przemierzając wiślane brzegi i bulwary. Udało się w końcu, a satysfakcja jest olbrzymia.
To mój pierwszy w życiu boleń 😀
Ps. Wiślany zachód słońca gratis.
#chwalesie
#wedkarstwo #ryby #wisla

