Filmik robi furorę mimo bardzo wysokiego poziomu abstrakcji. Prawdopodobnie przedstawia szkolenie samoobrony terytorialnej.
W lawinie komentarzy o ruskiej drużynie A pojawily sie ciekawe komentarze.
Właściwie taktyka fal mięsnych jest bardzo mile widziana w armii rosyjskiej. I nigdy nie mogłeś sobie wyobrazić dlaczego. Jest to system bardzo racjonalny w swej piekielnej efektywności.
Prolog: Jako inżynier oprogramowania pracowałem nad kilkoma rosyjskimi wdrożeniami ERP. Moi koledzy z ru byli naprawdę genialnymi rosyjskimi programistami z doskonałym wykształceniem… i równie nieświadomymi rosyjskimi kierownikami projektów. Uważałem ich za niekonsekwentnych i chaotycznych, aż do chwili, gdy ktoś mi powiedział - w rzeczywistości ci goście też są świetni, ale ich błyskotliwość nie przejawia się w zarządzaniu projektami, ale raczej w tym, że są świetni w mrocznej sztuce przekupstwa. Wiedzą, jak rozmawiać i jak osiągnąć porozumienie w sprawie zwrotu gotówki z właścicielami firm i tym podobne.
Innymi słowy, w Rosji Radzieckiej kryteria skuteczności są zupełnie inne niż w pozostałej części świata. W przypadku taktyki mięsnej fali bycie częścią fali mięsnej jest doskonałym czynnikiem antymotywującym dla chrząknięć. Dowódcy jednostek żądają okupu od swoich podwładnych – albo prześlesz całą swoją pensję dowódcy, albo on wyśle cię falą mięsa i gotowe. Ponadto niektórzy ludzie ze środowisk przestępczych płacą jednorazową opłatę za kaucję i zaczynają od nowa z nowym identyfikatorem osoby. Dowódca dzieli się wynagrodzeniem ze swoimi strażnikami, którzy pilnują, aby biedny ork rzeczywiście został wysłany na młyn i nie zdezerterował. Następnie duża część zgromadzonych pieniędzy jest wysyłana w górę, do dowódcy batalionu. Kto z kolei podporządkowuje się swojemu dowódcy i tak dalej.
Ten system zjadania ludzi jest niezwykle opłacalny dla wszystkich w łańcuchu pokarmowym, więc absolutnie się go trzymają. Im wolniejsze tempo ataku, tym lepiej. Im więcej pechowych orków zginie w tym procesie, tym lepiej. Nikogo to nie obchodzi, bo są na liście płac. Przejmowanie ukraińskich wsi to tylko „zajęcie na boku”, smaczny bonus. Jest to absolutna wygrana dla wszystkich zaangażowanych: dowódca batalionu melduje o zdobytej wiosce N, dowódca kompanii/plutonu otrzymuje przyzwoitą pensję, o jakiej w przedwojennym życiu nawet nie śnili, a elementy fal mięsnych są uważane za zbędne, ponieważ jest ich praktycznie nieskończona liczba. To może trwać latami.
Oraz:
Trzeba dokładnie przestudiować genezę narodu rosyjskiego, którego korzenie sięgają głęboko w zwyczaje rolnicze. W przeciwieństwie do Europy Zachodniej, gdzie Prąd Zatokowy pozwala na indywidualną uprawę roli, rosyjskie wioski mogły przetrwać zimę jedynie dzięki zbiorowemu wysiłkowi. Nawet przy wspólnym wysiłku zasoby były tak skąpe, że tylko przywódcy społeczności nie byli na skraju głodu. Doprowadziło to do powstania mentalności gminnej, w której każdy, nawet w najmniejszej załodze, pragnie zostać władcą. Kiedy obserwujesz dzieci z Zachodu w piaskownicy, rodzice zachęcają je do współpracy. Rosyjscy rodzice rzadko to robią, zamiast tego zachęcają swoje dzieci, aby zostały królami piaskownicy.
Dlatego postać taka jak Nawalny nie miałaby szans w rosji. Prędzej czy później mentalność narodowa uzna go za „słabym przywódcą”, podobnie jak Gorbaczow, a zamach stanu będzie nieunikniony. Rosjanie są jak stwory z kreskówek, będą promować i głęboko szanować najbardziej przerażającego i okrutnego przywódcę.
Bardzo symptomatyczny był nalot Prigożyna: gdy zbliżał się do Moskwy, umysł Rosjan postrzegał go jako następną królową pszczół, witając go z szeroko otwartymi ramionami. Ale gdy tylko Putin odpowiedział, zabijając go, sympatia ludzi wróciła do Putina, nawet pomimo faktu, że w tym czynie zginęła niewinna załoga samolotu. „Nasz lider wciąż potwierdza, że jest liderem, yay!”.
Innymi słowy: Rosjanie mogą stać się pozornie „cywilizowani” pod nieobecność bezlitosnego przywódcy, mogą zacząć szanować prawa człowieka itp., ale tylko do momentu, gdy kolejny „ojciec narodu” zasiądzie na Żelaznym Tronie, a stado powróci do ustawień fabrycznych, głęboko zakorzenionych w traumatycznych wspomnieniach z dzieciństwa.
#wojna #rosja #ukraina