Energetyczne patologie - rachunki, których nie powinno być. Część I.
Pozwolę sobie na kolokwialne nazewnictwo oraz upraszczanie do granic możliwości bo nie jesteśmy na elektrodzie, a ja jestem po paru piwach. Gwarantuje wam jednak, że na poparcie moich słów mam 7 dniową analizę parametrów sieci, dwoma różnymi urządzeniami oraz pomiar z zaplombowanego licznika energetyki.
Patologia: Wyższy rachunek za bycie eko. Mam klientów, którzy pobierają tyle energii co produkują. 
Przykład normalny: Wioskowo/rodzinny biznes, tartak z fotowoltaiką w ogrodzie. Słońce wstaje piłują, słońce zachodzi przestają piłować. Bilans prądowych bliski zeru, a nawet trochę na górkę. Rachunek przed fotowoltaiką 20 tysięcy miesięcznie, po montażu 19 tysięcy plus rata za usługę czyli łącznie 21 tysięcy. Ostatecznie problem rozwiązaliśmy za pomocą montażu dodatkowego układu kompensacyjnego, tak naprawdę pogarszając jego bilans (zaczęliśmy pompować indukcję by zdławić pojemność) ale zjechaliśmy rachunek do 4-5 tysięcy.
Przykład skrajny: Mieszalnia kleju z panelami na dachu. Za dnia magazyn, a w nocy odpalają gigantyczne miksery. 6 tysięcy przed fotowoltaiką, 9 tysięcy po. Ponownie, problem rozwiązany ale za pomocą dodatkowych kosztów oraz zmianą trybu pracy.
Opinia: Super oszczędność k%$#@. To się miało zwracać za parę lat, a nie za parę dekad.
Rozwiązanie: Chwycić za jaja monterów od źródeł fotowoltaiki i kazać im ustawiać inwertery na cos 0.98-0.99 indukcyjne, fabrycznie są ustawiane na 1.00 czyli “idealnie”, a to przez energetykę widziane jest jako pojemność. Lepiej poświęcić te parę kW niż płacić za pojemność.
Jak produkcja znacząco przewyższa pobór, to układ kompensacyjny i nie ma zmiłuj. Czasem prosty wystarczy jak dławik na stałe ale niekiedy kończy się na pełnym filtrze aktywnym.
Najlepszym rozwiązaniem jest rozerwać końmi paru dyrektorów na środku miasta, to reszta zastanowi się zanim ponownie wystawi rachunki.
W części drugiej: Klienci, którym źle zamontowano układ pomiarowy, więc naliczono opłaty za 5 lat wstecz.
#patoenergetyka #elektryka #energetyka
Pir_oman

@Elektryczny_pomidor #patoenergetyka. Będzie pasować, specjalistów od gazu, paliw i logistyki też zapraszamy, bo to ta sama dziedzina, czyli energia.

inskpektor

@Pir_oman Niech kupią sobie samochód elektryczny i wpuszczą nadmiar w autokonsumpcję. Będą jeszcze bardziej eko.

Pir_oman

@inskpektor ja tu piszę o przedsiębiorcach, którzy musieli się ratować ze względu na wpierdol jaki spuszcza im nasze państwo, a nie o nowopolskich z kredytem za wesele. Chcesz kopać leżących, to zapraszam na tag polityka.

Emantes

@Pir_oman no ale chyba profesjonalna firma potrafi to zrobić dobrze? Czy to przypadki gdzie szukano jak najtańszych majstrów co to się wzięły za temat bo jest na topie?

Pir_oman

@Emantes pozwolę sobie odpowiedzieć pytaniem na pytanie. Czy "energetyka" zlecająca, dobierająca oraz montująca fotowoltaikę, a następnie wystawiająca rachunek jest wystarczająco profesjonalną firmą ? Tak owszem, aż tak chamsko.

Pracuję jako podwykonawca dla "energetyki", czyli Enea, Tauron oraz Energa. Problem nie leży w jakości wykonania po stronie klienta, tylko w patologi po stronie naliczającego opłaty.


PS: Owszem, sporo patojanuszy wyrosło na energii odnawialnej ale problemy zdarzają się nawet w przypadku profesjonalistów.

inskpektor

@Pir_oman Pomyłką jest to że ktoś chce zarabiać na ekologi. Ekologia to chronienie środowiska a nie 'zaśmiecanie' sieci.

Pir_oman

@inskpektor nie nazwałbym trzymaniem się za brzytwę "zarabianiem". Moi klienci nie robili tego by zarobić ale by obniżyć koszta. Poradzili się opiekuna z energetyki, uzgodnili z bankiem i następnie przystąpili do inwestycji. Nikt nie przewidział tego co przyszło w rozliczeniu, wliczając w to samą energetykę, która owo rozliczenie przysłała.

Co do zaśmiecania sieci. Miliardy na kampanie i promowanie źródeł odnawialnych poszły w obieg, szkoda że nie na modernizacje sieci energetycznej. Ty się ciesz, że tylko 250 volt jest na wiosce jak sąsiad ogniwa na dachu zamontował.

Emantes

@Pir_oman dzięki za odpowiedź

splatch

@Pir_oman Pytanie czy to nie jest ten sam problem co kiedyś z instalacją oświetlenia LED bez sprawdzenia jak to się bilansuje, zwłaszcza z miernikami które mierzą moc bierną?

Słyszałem historie, że osiedla i administratorzy którzy zrobili to bez odpowiedniego przygotowania kończyli z układami do kompensacji mocy biernej, które jak wiadomo nie są tanie, i odroczyły zwrot z inwestycji.

(jestem laikiem - proszę o odpowiedź dla nie-energetyka - w tym co powoduje zmiana parametru cos).

SkodaFabia

@Pir_oman co to znaczy „przez energetyke widziane jest jako pojemnosc”?

Pir_oman

@splatch poniekąd, instalacja LED z pewnością ma charakter pojemnościowy, więc szybko z oszczędności może przejść w koszta. Tylko, że to nadal jest jakaś wartość, z którą można walczyć (zkompensować). Współdzielenie mieszkaniowe często bywają moimi klientami z tego względu.

Ja miewam klientów, u których bilans mocy jest równy zeru, licznik stoi, a energetyka nadal nalicza.

<br />

@SkodaFabia

TL;dr: Pojemność jest widziana przez energetykę jako najlepsza opcja do wydojenia klienta.

Zanim odpowiem na pytanie to szybka teoria:

W zależności od tego jaką masz taryfę, energetyka ma prawo rozliczać cię w różny sposób. W domach mamy najmniej złodziejskie (G), ale w szkołach, hutach, restauracjach, składowisku śmieci i szpitalach mamy najbardziej złodziejskie (B i C).

Kiedy masz taryfę B lub C, mogą naliczać nie tylko za moc czynną ale także za moc bierną. Moc bierna rozkłada się na moc indukcyjną oraz moc pojemnościową. Podczas gdy moc czynna i bierna indukcyjna jest łatwa do zbilansowania, moc pojemnościowa jest liczona trzy razy drożej oraz impulsowo (nie liczy się stosunek mocy w trakcie dnia).

Wracając do pytania, to najprostszy sposób na dojenia klienta. Jak tylko mogą zidentyfikować odczyt jako pojemność, to starają się to robić, bo można dzięki temu naliczyć potworne opłaty. Jesteśmy jedynym krajem, który ma aż tak drakońskie taryfy (owszem, Czechy też płacą za pojemność, ale podatki zamiast haraczu).

entropy_

@SkodaFabia w skrócie to:

Grzałka pobiera energię rezystancyjnie, przykładowo czajnik pobiera energię dokładnie tak jak sobie większość osób wyobraża pobieranie prądu z gniazdka.

Z kolei na przykład silnik elektryczny pobiera moc indykcyjnie, czyli magazynuje moc z sieci w swoim uzwojeniu w polu magnetycznym i zmiana napięcia sieci (to co jest napisane na większości urządzeń, 50Hz, czyli 50 razy nasekundę zmienia się z plus na minus) powoduje obrót wału.

Ponieważ silnik zmagazynował moc w uzwojeniu i generalnie nie chce jej oddać, sieć zmienia napięcie i silnik się obraca, żeby dostososować się do aktualnego napięcia w sieci.

Jako że zmagazynowana energia nie jest oddawana w tym samym czasie co zmiana napięcia, a raczej maks mocy jest minimalnie przesunięty względem maks napięcia to silnik pobiera moc indukcyjnie a nie rezystancyjnie.

"Widziany jako pojemność" to to samo tylko przesunięcie jest w drugą stronę.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Moc_bierna

Michal_Bialek

Nic z tego nie rozumiem - więc mnie dymają

Odpowiedź taurona na moja reklamację, że rachunek nie zgadza się ze wskazaniami licznika:

"Po 1.04.2022 r. nie wykorzystujemy wskazań licznika tylko dane zużycia [1]. Nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii, wprowadziła dla prosumentów mechanizm bilansowania energii elektrycznej. Sumarycznie zbilansowana ilość energii elektrycznej, wprowadzona do sieci elektroenergetycznej i z niej pobrana na wszystkich fazach, jest wyznaczana łącznie dla danej godziny tzw. metodą wektorową, gdzie od sumy ilości energii elektrycznej ze wszystkich faz pobranej w danej godzinie odejmujemy sumę ilości energii elektrycznej ze wszystkich faz wprowadzonej do sieci dystrybucyjnej w tej samej godzinie.


Sumaryczne bilansowanie realizowane jest w systemie informatycznym przez Operatora Systemu Dystrybucyjnego. Dla prosumentów w serwisie Mój Tauron dostępny jest nowy formularz, za pomocą którego może Pan zamówić dane pomiarowe. "


Ktoś to może przetłumaczyć na polski?

Pir_oman

@Michal_Bialek

"Zawsze masz prawo do zlecenia sprawdzenia układu pomiarowego jako odbiorca. Tylko, że jeśli zrobisz to bezpodstawnie (a postaramy się ci to udowonić) to w pełni na twój koszt. Dlatego upewnij się, że twój własny układ pomiarowy/analiza sieci, który podważa nasze pomiary jest poprawny.

Poszukaj na stronie to znajdziesz odpowiedni formularz. Najpewniej i tak znajdziesz zły, więc wyślemy ci tylko rachunek na 5 stron z którego nic nie zrozumiesz."

TL;DR: zamów sprawdzenie układu pomiarowego, mając wykonane pomiary przez kogoś kto się pod tym podpisze.

GazelkaFarelka

@Michal_Bialek od marca zeszłego roku jest bilansowanie międzyfazowe godzinowe. Zlicza ci produkcję przez pełną godzinę sumarycznie na wszystkich fazach i tak samo liczy zużycie. Odejmuje produkcję od zużycia i w zależności od tego czy wyjdziesz na plus czy minus masz zakup z sieci albo sprzedaż do sieci.


Powiedzmy PV produkowała ci przez całą godzinę 2 kW mocy (wyprodukowała 2 kWh), a ty w ciągu tej godziny uruchomileś na 30 minut urządzenie, które bierze 4 kW mocy. Dr facto i wg licznika 2 kW mocy pokryles autokonsumpcją, a za 2 kW dodatkowo pobieranej mocy przez 30 minut powinieneś dopłacić. Wg tego rozliczenia co teraz jes, wychodzisz na zero. Dlatego nie zgadza się z licznikiem, ale generalnie jest to na plus dla nas bo liczy jako autokonsumpcję coś co w rzeczywistości nią nie jest.

splatch

@Michal_Bialek opis z bilansowaniem który masz wcześniej jest jasny. Jeśli nie masz swojego układu pomiarowego to możesz się kopać z energetyką bez końca.

Możesz zamontować po swojej stronie miernik 3-fazowy, który mierzy obydwa kierunki i rejestrować odczyty żeby mieć jasność czy robią cię w bambuko. Podejrzewam, że nie ale jeśli masz sam falownik bez układu pomiarowego to nie jesteś w stanie powiedzieć kiedy jesteś na + a kiedy na -, zwłaszcza jeśli masz nierówno obciążone fazy.

Wykuwrizator

Abstrahując od opłat za moc bierną, wynikających z niepoprawnego ustawienia falownika, co w przypadku zlecenia instalacji zewnętrznej firmie, która bierze za to kasę (co oczywiście jest karygodne), to z twojego wpisu rozumiem, że bulwersują cię również pozostałe opłaty na rachunku w przypadku praktycznie zerowego poboru z sieci, lub też niemal równego bilansu zużycie/produkcja? Odpowiedz proszę, bo jeśli źle zrozumiałem, to nie ma sensu żebym się rozpisywał na ten temat.

Pir_oman

@Wykuwrizator dokładnie tak. Ja rozumiem, ze rachunek musi przyjść bo są oplaty stałe niezależne od poboru, ale by rachunek przychodził wyższy to juz patologia. Szczególnie, że licznik stoi i nie nalicza, podobnie moje analizatory pokazują (0 na szynach pradowych), wiec nawet nie wiem na jakiej podstawie wystawiają te opłaty.

Wykuwrizator

Wyższy to rzeczywiście jakieś nieporozumienie. Ale jak ktoś oczekuje zerowego rachunku i łapie bulwers, że mimo równego bilansu wciąż musi płacić dystrybutorowi, to polecam poczytać jak działa system elektroenergetyczny i jaki wpływ na niego mają panele fotowoltaiczne. Zresztą, skoro nie potrzebujemy tego dystrybutora, to czemu się od sieci nie odłączyć? ( ͡° ͜ʖ ͡°) zawsze można zainwestować w prywatny magazyn energii i sobie magazynować nadwyżki samemu, zamiast wysyłać w sieć

Pir_oman

@Wykuwrizator znam obiekty, które poszły w tę stronę. Czyli separacje od sieci i zainwestowanie, we własne źródła. Gospodarstwa, agroturystyki lub schroniska owszem spoko. Powodzenia z takim pomysłem w kopalni, hucie lub fabryce. Przypominam też, że źródła energii odnawialnej na drzewach nie rosną, więc nie uciekniesz od ciężkiego przemysłu.

Soadfan

No tak, bo teraz są elektrycy po kursach, a nie po szkołach i taka wartość jak tg(fi)=0,4 jest im obca. A mówi ona właśnie o stosunku mocy biernej do czynnej. Jeśli się ją przekroczy to trzeba słono płacić. To w przypadku indukcyjnej.


W przypadku mocy biernej pojemnościowej (na przykład przewymiarowany układ kompensacji mocy biernej) płacimy już bez względu na wysokość tego stosunku.


Dlatego warto czytać i sprawdzać jakiego typu moc bierna zużywa przedsiębiorstwo.

Pir_oman

@Soadfan zgadzam się, brak wykwalifikowanych ludzi jest sporym problemem na naszym rynku. Jednakże, widziałem mgr inż z 30 letnim doświadczeniem, którzy także wypieprzali się na pysk w tym temacie. Bo co z tego, że zasady elektrotechniki masz w małym palcu, jak wyliczenia i opłaty energetyki się na nich nie opierają. Klient miał charakter indukcyjny (na liczniku strzałka w górę i prawo), a opłaty za pojemność i tak dowalili.

KHOT

@Pir_oman skąd jesteś? Moja firma chętnie by z Twoich usług skorzystała (Poznań).

Pir_oman

@KHOT z lubuskiego. Dziękuje za ofertę, ale nie narzekam na brak zleceń. No chyba, że jakiś turbo ciekawy temat, to zapraszam ale i ostrzegam, bo najbliższy wolny termin dopiero w maju.

Zaloguj się aby komentować