Eksperyment socjologiczny.
Dzwoni rano somsiad, ze jakiś problem z prądem i czy pomogę, bo pan elektryk nie ma czasu, a fachowcy czekają.
Idę obadać temat. Okazuje się że łuprawniony elektryk dał do rbetki (rozdzielnicy budowlanej) zabezpieczenie na siłę (3 fazy) typu B (czyli takie zwykłe domowe, jak do lodówki), a taki wyłącznik jest wyrzucany przy rozruchu każdego mocniejszego sprzętu, np. agregatu tynkarskiego. Dodatkowo przewód neutralny do gniazda siłowego był niedokręcony na szynie i sobie prawie wyszedł na spacer. No ale łuprawniony robił, to nawet nie ma co dyskutować.
Miałem na stanie wyłącznik typu C, podmieniłem, podokręcałem, 15 minut gotowe.
Somsiad się pyta ile się należy.
No i w tym momencie złośliwość wzięła górę, chciałem się poczuć jak prawdziwy fachowiec i mówię, że tysiaczek się należy.
Somsiad poszarzał na twarzy, przełknął i pyta się czy blikiem może przelać, bo gotówki tyle nie ma.
Cóż, chyba trzeba się przekwalifikować, robić na odpierdol i zmieniać co pół roku Q7 na nowe.
Ps. Oczywiście nie wziąłem od niego tego tysiąca.
#hydepark #budowadomu #budujzhejto #elektryka