Kurt..., to oni się spóźnili. Miałem nadzieję że sobie pośpie dzisiaj 😖

@Saint lipsztejn.

Ja miałem w Holandii raz krzywą akcję, bo kierowca mi wsiąkł, nie mogłem się do niego dodzwonić. Dzwonię do firmy, też nie mogę. Patrzę, zasięgu nie mam.

Rzecz w tym, że ja stałem dosłownie pod samym nadajnikiem, coś się z siecią zjebało i mnie za to później wyrzucili, echh...

@DiscoKhan hujówka

@DiscoKhan pod nadajnikiem jest słaby zasięg, bo anteny są tak ustawiane Jakby były skierowane w dół, to byś miał odbicia w ich kierunku i dużo złego by się działo. Z resztą moc nadawania tylko kilka - kilkanaście metrów w dół nie musiałaby być zbyt wielka, czyli wymagałoby to oddzielnego sterowania malusią anteną.

@macgajster mówisz, że za blisko anteny podszedłem i przez to problemy? Bo najpierw dzwoniłem z jednego miejsca i jak widziałem słaby zasięg to pod samą antenę podszedłem że niby lepiej będzie, już w stresie jak byłem.

To kurwa ładnie xD

@DiscoKhan te białe podłużne pudełka to anteny. W poziomie nadają na pewno w rozwarciu 120 stopni, w pionie nie pamiętam, ale na pewno jest pod samą anteną w jakimś promieniu strefa cicha. Czasem żeby nie była aż tak duża dodają mniejsze anteny.

@DiscoKhan wyrzucili cie z pracy bo sie do niej spozniles?

Czy spüozniales sie notorycznie

@Bystrygrzes ta, drugi raz to był. W ciągu trzech miesięcy. Taki zakład był.

Szukali wymówki tak naprawdę ale już mniejsza z tym.

@DiscoKhan srednio ci wierze, mialem takiego ziomka dzien w dzien -+ 10 minut tolerancji mial. Rozwalalo to punktualnosc u wszystkich - no bo skoro on moze, to my tez.

Praca jest brudna, za to lekka i mogę pracować ze słuchawkami.

@Saint To fajno. W pracy można się ubrudzić, to nie jest rewia mody… no i żeby wygodnie było.

@sireplama ja dzięki niej kupiłem rower Gardzę zbiorkomem jak tylko się da i unikam jak ognia. Samochód z podtlenkiem na pokładzie na gorsze dni i można żyć.

Dziś jechałem nowo nabytą furą i jest tam licznik spalonej benzyny. Dałem reset przy ruszaniu, po dojechaniu wskazywał 0,9 L. Benzyna po 6,30 zł, czyli "bilet" kosztował mnie 5,70. Niby drożej, ale nie czekam aż łaskawie przyjedzie, jadę bezpośrednio, jadę minimum dwukrotnie szybciej (czyli zamiast 60 minut 30). Bilet na, ha tfu, zbiorkom kosztowałby przy takich zaletach minimum 8,80 zł. A jak wjedzie LPG, to będzie 5,70 zł dziennie :3

Chłopie, co ty gadasz. Na Podkarpaciu z mojej wioski do najbliższego miasta są tylko dwa autobusy, jedziesz tankiem wracasz wieczorem. Nie zdążyłeś? W takim razie czekaj do jutra albo zamów taxi 🙃