@tusk blisko, granadilla. Ten ruch statku na koncu? To ja zatrzymalem sie 0,5m od kei, potem delikatnie skleilem i pozniej dociskasz, az chlopaki pozakladaja stalowki i cumy syntetyczne.

@pastowany_tapir https://youtu.be/PpeTRd8Ej1Q

@myoniwy nie wiedziałem, że Gruber dorabia w porcie... chociaż, marynarze, przygoda

Myslisz, ze u nas malo dokumentow? ;)

@Felonious_Gru Pacz Pan, teraz mamy kwiecień, nie. Zimno, przymrozki, za chwilę czterdziestu zimnych ogrodników, tesz zimno, nie. No i potem tylko czerwiec i lipiec, a i tam tylko deszcz no i może ze dwa dni słońca. No i od sierpnia liście lecom, zimno i mokro oraz ciemno, nie. To ja Panu powiem tak, tylko bieżnikowane śruby wielosezonowe. Może i trochę głośniejsze i kawałek okładziny śruby może odpaść i uderzyć w czerep jakiego morświna... ale ile piniendzy na rum i szursztrominga zostanie. Bierz Pan, nie pożałujesz Pan, a jeszcze będziesz Pan po renkach abo i lepij, po dupie, całowoł za porady

@CzaplaCzarna automatyzacja żeglugi:

@CzaplaCzarna To jest podobny problem jak temat użycia AI do lądowania w rakietach SpaceX. SpaceX zrezygnowało z tego, bo nauczenie AI wymaga zebrania dostatecznej ilości danych treningowych, a wygenerowanie takich danych wymaga dużej ilości prób, czego zwyczajnie nie opłaca się robić.

Prędzej ktoś do manewrów jak powyżej opracuje klasyczny algorytm czysto numeryczny, bez żadnego AI (tj machine learningu, bo z reguły o tym ludzie myślą mówiąc "AI"), ale biorąc pod uwagę to, że koszta załogi nie są aż tak dużą częścią kosztu całkowitego, nie wydaje mi się, aby to było priorytetem. Istotniejszy pewnie jest research nad nowymi farbami które przez zmniejszony opór oszczędzają 1% paliwa.

@CzaplaCzarna Nie znam się na statkach ale się wypowiem. Załóżmy że istnieją już dość duże statki (w pełni zautomatyzowane z AI) używane komercyjnie. Pamiętajmy że predykcje sterowania oparte są na prawdopodobieństwie i istnieje takie prawdopodobieństwo że model będzie w 50% pewny co zrobić, któraś kamerka albo czujnik nie zadziała, będzie jakiś bug w sofcie, itd, itd. Wtedy procedurą awaryjną byłoby zapewne "Statek STOP" i wyświetlenie komunikatu o błędzie. Tak jak samochody autonomiczne potrzebują kierowcy do przejęcia kierownicy w razie błędu, tak samo statki będą potrzebować przejęcia steru przez sternika. Mamy tu przecież do czynienia z sytuacją gdzie wieziemy setki kontenerów z towarem różnej wartości, a do portu wpływa i wypływa co chwila inny statek. To nie taśma produkcyjna Polo Cokty że można wcisnąć grzyba, poprawić buteleczki, wytrzeć kamerkę, wcisnąć reset i maszyna leci dalej.

@CzaplaCzarna robota nawigatora już jest w dużej części zautomatyzowana. Statek płynąc przez ocean ma włączonego autopilota, który jest kontrolowany przez oficera na mostku. Co do manewrów wejścia do portu i cumowania to nie ma szans aby robił to automat. Jest tyle zmiennych sytuacji i warunków że AI nawet i za kilka lat tego nie ogarnie. Co do części maszynowej to AI mogłoby pomóc w przedwczesnym diagnozowaniu i zapobieganiu poważnej awarii zbierając dane i po prostu wyświetlając prostą informację np: słaba jakość rozpylenia paliwa na cylindrze nr.4

@CzaplaCzarna co rozumiesz przez "trochę"? Odpowiednio dopracowując AI można zrezygnować z większości zawodów, czy to kierowca taksówki, czy nauczyciel lub chirurg. Na ten moment jest to abstrakcją, moim zdaniem najbliższy poziom zautomatyzowania w nawigacji to po prostu przejście na home office Statek stoi sobie w DP, taki Bartek siedzi w domu, wstaje rano, jedzie do biura gdzie będzie symulator mostka jak na uczelniach morskich, odpala, robi manewry i jedzie z powrotem do domu.

Moim zdaniem spoko opcja, zwłaszcza w transporcie międzykontynentalnym, gdzie niewiele się dzieje i większość czasu leci się na autopilocie.

oim zdaniem najbliższy poziom zautomatyzowania w nawigacji to po prostu przejście na home office Statek stoi sobie w DP, taki Bartek siedzi w domu, wstaje rano, jedzie do biura gdzie będzie symulator mostka jak na uczelniach morskich, odpala, robi manewry i jedzie z powrotem do domu.

@off Kwestia sieciowa to coraz mniejszy problem w czasach Starlinka, tylko pytanie jakie będą procedury jeśli system się z jakiegoś powodu wykrzaczy, albo jakiś elektrozawór się zatnie, i trzeba będzie otworzyć ręcznie jakiś zawór awaryjny.

Obstawiam, że to bardziej kwestia obawy przed odpowiedzialnością w takich sytuacjach niż niemożliwość techniczna.

@CzaplaCzarna i tak czlowiek + AI to najbardziej wydajne polaczenie

przejście na home office Statek stoi sobie w DP, taki Bartek siedzi w domu,

@off to somalijscy piraci musieli by teraz jeździć po całym świecie i uprowadzać marynarzy w ich domach?

@LondoMollari trochę racji masz, aczkolwiek koszta nauczenia modelu na łodzi są nieporównywalnie mniejsze niz dla rakiety. łódz sobie dryfuje i AI metodą prób i błędów próbuje ją poruszyć w zadany sposób. można też zrobić wstępne trenowanie w symulacji. dla rakiet musi być moment lądowania.

Jezeli chodzi o statki typu cargo, czy psv (platform supply vessels) to one juz sa autonomiczne (tzn, psv jeszcze nie, ale niedlugo beda). Ostatnio widzialem jak gosc sterowal 2 czy 3 barkami srodladowymi z domu. Jesli chodzi o inne statki offshore to nie sadze, ze cos takiego sie wydarzy, bo nie da sie zastapic tylu ludzi maszynami, wystepuje sa wiele zmiennych i za wiele rzeczy trzeba poprawiac i przede wszystkim naprawiac tu i teraz.

@Obserwator_Z_Ramiona_RIGCZ Musi się Pan zapisać do partii...

Trzeba zostac kapitanem, a potem miec wtyki, w 90% nie da sie dostac jako czlowiek z zewnatrz. Jedynie w duzych portach, gdzie potrzeba wielu pilotow, ale tam z kolei sa bardzo wysokie wymagania.

Zajrzyj w moje poprzednie posty, to zobaczysz co robimy, ale nie wiercimy. Nie ma znaczenia, kapitan ponosi pelna odpowiedzialnosc.

@Sharkeennoo i o to chodziło ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ

@Bumelant aaaa.. to przepraszam!

@GlosnoJasny trzeba mieć

tatuaże

Google it ;) zalezy co konkretnie chcialbys robic.

Na normalnych statkach tak jest. U nas kapitan w ogole nie siedzi przy konsoli, to my ciagle manewrujemy statkiem podczas pracy, stad mamy wiecej doswiadczenia i na nas spada ta robota przy wejsciu/ wyjsciu z portu. Oczywiscie, kapitan ma wszelka odpowiedzialnosc zawsze, ale tak samo ma odpowiedzialnosc jak mechanicy wyleja rope za burte, a przeciez nie chodzi i nie robi osobiscie transferu paliwa.