Dziś rano umarł mi piesek, ostatnio zaczęła strasznie chudnąć i okazało się, że ma raka, więc poszla na operacje, wycięli jej tego guza + nerkę, bo był przerzut, wizyty u lekarza, leki, wydawało się, że będzie ok, wczoraj się nie spodziewaliśmy czegoś takiego, choc był 1 niepokojacy szczegół, sofi zawsze lubila Ser i za każdym razem jak widziała go to się cieszyła jak dziecko na gwiazdkę, więc zawsze jej coś dawałem, wczoraj nie chciała zjeść, 1 raz w życiu. Wygląda na to, że umarła we śnie w miękkim łóżku, (sofi była odebrana z nielegalnej hodowli gdzie ktoś beż wiedzy medycznej robił jej cesarki i była pogryziona przez inne psy)wszystkiego się bała, przynajmniej odeszła mając kochająca rodzinę. W sumie nie wiem czemu to pisze, po prostu mi w c⁎⁎j smutno i muszę to z siebie wyrzucić. Daje nsfw, bo może ktoś nie chce czytać smutow czy coś. Trzymajcie się tam i głaszcze swoje pieski. #psy #zalesie


