Dziś moje dziecię dostało bana za dowalenie jednemu przegrywowi, co nie uniósł informacji, że młodsza od niego dziewczynka robi lepsze programy na scratchu i zaczął jej dokuczać. Kazała mu się pier...olić i moderacja się wtrąciła. Dumna matka nie miała się gdzie pochwalić, zdaje się, że tylko tu zostanie zrozumiana.
#przegryw #banowaniezanic
08fe1b44-47f4-4ef5-b14d-836be2deadf9
Zielonypomidor

@lavinka Sytgmatyzujesz strasznie

ewa-szy

Nie widzisz niczego niewłaściwego w tym, że dziecko mówi komuś, że ma się pier...ć? Jednocześnie kropkujesz to słowo, więc chyba nie uważasz go za właściwe w wypowiedziach publicznych. Nie bardzo wiem, czym się chcesz pochwalić.

lavinka

@Zielonypomidor "Sytgmatyzujesz strasznie" - wiem, przecież napisałam. XD

lavinka

@Miedzyzdroje2005 Nie, coś ty. Na takim wewnętrznym czacie. Póki co na szczęście jeszcze nie odkryła hejto. Ale wykop już tak, haha.

lavinka

@ewa-szy Nie, nawet sama ją tego nauczyłam. Zaraz po tym, jak kazałam jej kopać chłopaków w krocze, jak się zaczną do niej przyczepiać, co też w wieku 7 lat się bardzo przydało. Teraz ma ponad 10 i nikt na dzielni jej nie podskoczy, chyba że ktoś nowy i jeszcze nie wie, że to potrafi oko podbić, jak się wkurzy.

Zlasu

@lavinka dobrze byłoby nauczyć także szacunku wobec innych, rozpoznawania realnej krzywdy drugiego i krytycznego myślenia. Inaczej pójdzie to w złym kierunku.

lavinka

@Zlasu Cytując moje dziecko: "nie szanuję ludzi, którzy nie szanują mnie. " Popieram.

lavinka

@Zlasu A koleś w ogóle sprawiał wrażenie donosiciela i młodego neuropka, więc dobrze mu powiedziała. Też mam alergię na konfidentów.

Zlasu

@lavinka ok. Warto dzieci uczyć, że istnieje godność osobowa i osobista; co i kiedy jest adekwatne, a kiedy nie. Istnieje też socjalizacja do przemocy, choć zazwyczaj nikt dzieciom nie mówi, że jest ona w porządku. W tym zakresie jest tak, ze kto byl jej sprawcą, ten prędzej czy pozniej ja doświadczy, a kto był jej celem, ten tym bliżej jest też jej sprawstwa.


Znałem kiedyś kogoś, kto będąc nastolatkiem wychowywal się w domu przemocowym i atakowanie innych, zwlaszcza mlodszych, było jego specjalnością. Raz taki wybryk skończył się źle dla "ofiary", rzecz wykroczyla daleko poza zwykłe bójki, szarpaniny nastolatków. Dwa dni później ten sprawca urazów wylądował w tym samym szpitalu z polamanymi nogami. W domu sprawca nie został nauczony granicy ani świadomości konsekwencji, mimo różnych prób. Ostatecznie został nauczony przez środowisko, które pilnowało, by pamiętał. Morał jest taki, że nie chodzi o to, by agresję tłumić i wykluczać, tylko uczyć myślenia, wrażliwości na siebie i innych; traktowania agresji jako możliwości, jednej z wielu. A to, czy jest wybierana, czy nie, zależy od oceny sytuacji.

lavinka

@Zlasu Dzieci warto uczyć, że mają prawo się bronić, gdy ktoś je obraża. Im szybciej się nauczą, że potulne potakiwanie i bierność szkodzą - tym lepiej.

Zaloguj się aby komentować