Dzień dobry,
dzisiaj zrobiłem stejki. Tak jak w przepisie: wołowina krzyżowa ("premium" k⁎⁎wa kupiłem, najdroższe), well done, 180C, po 6 minut na każdą stronę, masełko z czosnkiem w ostatniej minucie. I to jest Szanowni Państwo, te całe stejki, ohydztwo. No ludzi kochane, jak można jeść surowe mięso, trochę przysmażone z wierzchu i mówić, że dobre.
Pies zeżarł. Nigdy więcej stejków. Nigdy więcej.
#zalesie #kuchnia #gotowanie