Dzień Afryki: Kontynent pełen tradycji i dążenia do doskonałości

Każdego 25 maja, upamiętniony jest Dzień Afryki. To dzień, kiedy można uczcić nie tylko różnorodność kulturową i bogactwo naturalne najbardziej zróżnicowanego kontynentu na świecie, ale także jego determinację do budowania dostatniej i zjednoczonej przyszłości.


Historia Dnia Afryki jest głęboko zakorzeniona w ruchach wyzwoleńczych, które zaznaczyły się w XX wieku. Punktem wyjścia jest rok 1958, kiedy to po raz pierwszy odbył się Kongres Państw Afrykańskich, historyczne spotkanie, na którym przedstawiciele różnych krajów kontynentu spotkali się z niezachwianą determinacją: uwolnić się raz na zawsze od kolonialnego jarzma, które naznaczyło wieki ich historii.


Podczas tej pionierskiej konferencji afrykańscy przywódcy zaproponowali utworzenie "Afrykańskiego Dnia Wolności", kładąc podwaliny pod to, co później stało się kontynentalną tradycją. Spotkania odbywały się co roku, zacieśniając więzi między afrykańskimi narodami i konsolidując wspólną wizję niepodległości i rozwoju.


Punkt kulminacyjny nastąpił 25 maja 1963 roku, kiedy to oficjalnie narodziła się Organizacja Jedności Afrykańskiej (OJA), przekształcona później w dzisiejszą Unię Afrykańską. Data ta zapisała się w historii jako Dzień Afryki, symbolizując nie tylko polityczną jedność kontynentu, ale także jego wspólne zaangażowanie w postęp społeczny, gospodarczy i kulturowy. [...]


#wiadomosciswiat #afryka #euronews

euronews

Komentarze (5)

bartek555

XDdddd jesli gowno jest doskonaloscia to sie zgadzam

dolitd

@bartek555 Polska miała trzy rozbiory i dwie wojny, przez co z dość zamożnego kraju stała się... cóż... Polską jaką znamy. Zajęło mnóstwo lat zanim Polska wstała z kolan i zaczęła jako tako wyglądać. Bogate w złoża naturalne kraje afrykańskie tych rozbiorów miały setki.

AndzelaBomba

@dolitd jeszcze przed rozbiorami było powstanie Chmielnickiego i potop

kitty95

Przeciętny afrykański murzyn to perdolony leń i każdy kto miał z nimi styczność to potwierdzi. Jarzmo kolonializmu, ale zapomnieli że kacykowie sami sprzedawali współplemieńców za paciorki, a współcześnie zasoby korporacjom za dolary i lokalne wpływy. Z całej Afryki to jedynie północ się do czegoś nadaje, ale im do murzynów daleko i od biedy Kenia. Cała reszta to syf i malaria, zresztą wystarczy zobaczyć co się w RPA odwala po upadku strasznego apartheidu.


Plus. Muziny w USA najwięcej przestępstw, muziny w Europie najwięcej przestępstw i leżenie do góry wentylem na zasiłkach.

Zaloguj się aby komentować