Dobra, już mnie oczy bolą od tego światła, idę na dwór.
Czarną lokomotywą spowite niebo - jadą szyny
Czarnych aniołów na ziemię spada całe - mrowie
Czarny belzebub pana boga ordynarnie - dyma
I jeszcze go klepie po d⁎⁎ie, życząc - na zdrowie
Tutaj nawiążę do poprzednika i dam słowo - żałość
Czarne literki na koniach białych, wciąż - manewrujących
Wszelkie napięcia w ciele moim w końcu - zelżały
To się wiąże z powtórką słowa z pierwowzoru - i moim końcem
Dość mam babrania się w umysłu mojego mamałygach
Mam nadzieję na przyjście chwil i grzechów gromowych
I się pochylę i wyrzygam wszystko do ciebie - o micho!
Najgorsze, że nigdy nie powiem i nigdy nikt się nie dowie
Chyba że przyjdą, zniewolą, posadzą i ograbią
Inaczej - odejdzie w niepamięć wraz z mą antyfamą
#nasonety #diriposta #zafirewallem #tworczoscwlasna