Czytam w różnych artkułach, że Norwegowie płaczą, bo Polacy nie chcą do nich przyjeżdżać do pracy. Sugerują, że w "europie wschodniej" znacząco wzrosły pensje. No, ale chyba nie o pensje tylko chodzi, a o wymianę pokoleniową. Pokolenia naszych rodziców, chętnie jechały gdzieś orać na wózku widłowym. Moje pokolenie, dzisiejszych 30-40 latków również miało swoich fizoli od szparagów czy obierania ryb we fiordzie. Przyjeżdżali później do Polski, rozpieprzali pensje na stare BMW i brylowali we wioskach. Dzisiaj to się zmieniło. Młodzi nie chcą być fizolami, bo od tego są Ukraińcy i Pakistańcy. Starsi też już mają większe standardy niż oranie na niemieckich czy norweskich budowach.
Emigracja staje się passe, jest wręcz niepożądana, samo zjawisko jest czymś negatywnym, nie ma się czym chwalić. Chyba, że jesteś programistą 10k euro lub prowadzisz biznes z Costa del Sol, a nie k⁎⁎wa ryby obierasz u nordyków xD
#ciekawostki #norwegia #emigracja
