Czy robienie zdjęć dzieciom w szkole przez fotografa, a potem przetwarzanie ich na komputerze i oferowanie w formie kupna rodzicom jest w ogóle legalne?
#szkola #dzieci #rodzicielstwo #biznes #prawo
moll

@specyvic średnio etyczne. Co do legalności... U nas w przedszkolu pytali czy fotograf może wykonać zdjęcia

Jim_Morrison

@specyvic To twój pomysł na biznes czy o co chodzi? Mam nadzieję, że nie jest legalne.

walus002

@specyvic u mnie w szkole podstawowej nie pamiętam jak było w przedszkolu były zgody pisemne na fotografa

a było to daaaaaawno temu

Daniel_Obajtek

@moll @Jim_Morrison u mnie tak było, można było kupić wideo z okazji jakiś akademii @specyvic

specyvic

@Jim_Morrison Nie, taki proceder jest w szkołach, gdzie fotograf przyjeżdża, robi zdjęcia wszystkim klasom (bez uprzedzenia rodziców), a potem je drukuje i nauczyciele rozdają dzieciom do domu, żeby rodzice obejrzeli i oddali zdjęcia lub pieniądze.

@walus002 , @moll

Lubiepatrzec

@specyvic proceder znany od kilkudziesięciu lat. Moim zdaniem kurewstwo, bo jak nie kupisz to dziecko w płacz i jest to wywieranie presji. Zapewne dyrekcja bierze działkę od fotografa.

specyvic

@Lubiepatrzec pytanie czy to legalne?

moll

@specyvic nie spotkałam się w działaniem od tej strony. Ze swoich czasów szkolnych pamiętam zapowiadanego fotografa, a w przedszkolu u młodego to najpierw w ogóle trzeba było się zadeklarować na podstawie formatów poglądowych, czy w ogóle, a jeśli tak to ile i jakich zdjęć się zamawia

specyvic

Dziecko nie może zawrzeć umowy z fotografem. Co jeśli zgubi zdjęcia? Rodzic musi zapłacić za to 100 zł?

Lubiepatrzec

@specyvic Nie wiem. Robienie zdjęć w przestrzeni publicznej jest, z tego co wiem, legalne ale czy w szkole to nie wiem. Zawsze możesz iść na policję ale nie wiem czy warto. Na pewnie nie jest to etyczne.

ewa-szy

@specyvic @Lubiepatrzec proceder i kurewstwo?


Fotograf jest zapowiadany ze sporym wyprzedzeniem. Rodzic, jeśli chce, zgadza się na zrobienie dziecku zdjęcia. Jak nie chce, to dziecku zdjęć nikt nie robi.


Szkoły od bardzo dawna o najmniejszą nawet pierdołę, od przeglądu włosów przez pielęgniarkę szkolną po wyjście na plac zabaw obok szkoły, wymagają zgody rodziców. Nie ma zgody, nie ma zdjęcia, nie ma wyjścia i nie ma przeglądu.

Lubiepatrzec

@ewa-szy OP pisze, że fotograf robił zdjęcia bez uprzedzenia i zgody rodziców.

ewa-szy

@Lubiepatrzec to proponuję opowi przespacerować się do szkoły i porozmawiać z wychowawcą klasy. Bez spiny, bo o wiele częściej okazuje się, że albo podpisał nie czytając, albo wiedział a zapomniał, albo zapomniała żona powiedzieć.


Inna rzecz, że jak składasz na pierwszym zebraniu kilkanaście podpisów, można nie spamiętać. Ale to efekt takich właśnie wietrzących wszędzie kurewstwo i szemrane procedery ludzi, że liczba tych papierków, zgód, poświadczeń i 'zostałem poinformowany' rośnie z każdym rokiem.

Zaloguj się aby komentować