Te obsadzone miedze na Ukrainie chociaż dają schronienie i wyznaczają często linie obronne to jednak różnią się znacząco od bocage. I co warto powiedzieć na wstępie to w pierwszym etapie inwazji tylko zachodnia flanka była taką prawdziwą krainą żywopłotów, walczyli tu głównie amerykańscy spadochroniarze zabezpieczający zachodnią flankę lądowania i jednostki z plaż "Utah". Na przykład centrum lądowania uznawano za w miarę dogodne do działań pancernych. Co do samej walki wśród żywopłotów, to zdaniem wielu weteranów ten teren jest tak specyficzny, że żaden etap ówczesnego szkolenia nie pozwalał się na to przygotować, a szukając analogii to najwłaściwsze wydaje się porównanie do walk w dżungli. Poletka jakie tworzą bocage są o wiele mniejsze od Ukraińskich. A roślinność obsadzająca miedze jest często przerośnięta i tak gęsta, że nie można jej sforsować bez karczowania. Co w warunkach ostrzału przez nieprzyjaciela czyni je śmiertelnymi pułapkami. Wiele z zabudowania w tym rejonie liczy kilkaset lat i były wznoszone z myślą o obronie. Dodatkowo część terenu szczególnie na północ od Carentan, a więc w obszarze lądowania amerykańskich dywizji spadochronowych była też podmokła. To wszystko bardzo sprzyja broniącej się piechocie, a walki czyni chaotycznymi i bardzo brutalnymi. Paradoksalnie początkowo działało to na korzyść aliantów, chroniąc przyczółki przed kontruderzeniem Niemców, ale w dalszym przebiegu działań blokowało poszerzenie zdobyczy w zachodnim sektorze i rozwinięcie ataku na resztę półwyspu Cherbourg. Bocage blokowało także postępy w późniejszym etapie walk w Normandii, już po zakończeniu walk o utrzymanie przyczółków na plażach. Na wikipedii jest mapka ukazująca zasięg bocage w obszarze walk w Normandii.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bocage
Na wikipedii