Cześć, po wczorajszym wpisie @Opornik nie spodziewałem się, że sam będę miał podobną (choć jednak inną sytuację).
Centrum miasta - Ostrów Tumski Wrocław - zupełnym przypadkiem wracałem z dziewczyną z centrum, wlasnie tamtędy. Słyszę jakiś szum kolo drzewka i coś mnie tknęło - jeż.
Udało się go wyciągnąć - pożyczyłem z hotelu parasol. Co wkurza, to to, że jakiś debil wymyślił, zeby drzewka otoczyć kratką, która jest ok 25cm naf ziemią - małe zwierzątko wpadnie i już nie wyjdzie:(
*trzymałem go przez liście, zeby mnie maluch nie półkuł


