Cześć! Ostatnie wydarzenia na znanym wszystkim portalu przelały u mnie czarę goryczy, tak więc oto jestem tutaj i chciałbym się ze wszystkimi przywitać
Pochwalę się stołem, który zrobiłem sobie ostatnio do kuchni. Wszystko z surowych, dębowych desek z odzysku, także zrobiony prawie od zera. Ubytki wypełnione epoksydem, na koniec poszły dwie warstwy satynowego lakieru. Nie bawiłem się w cztery nogi, zrobiłem dwie a drugą krawędź blatu przymocowałem na stałe do ściany.
