@wozny87 Odejmując te które są samotne tylko w papierach to jednak widać że coś ewidentnie nie działa. Sam znam jedną samotną, kumpel się z nią umawiał. Ładna blondynka, nie wyparzona gębą ale nie jest tępa. Wygadała się że chłopak zostawił ją chwilę przed porodem. Potem próbowała ale wiadomo jak to laska 24 lata z dzieckiem, ciężko. No i kumpel ją poznał, zeszli się, nie przeszkadzało mu dziecko, on ma stałą pracę, ona też i ma nawet dom w budowie bo rodzice jej budowali. Wszystko szło dobrze przez jakiś czas, kumpel się napalił nawet na kolejne dzieci, no z nieba jej spadł można pomyśleć.
Zostawiła go. Odezwał się do niej jakiś fagas (nie ojciec dziecka) z którym się bujała kilka miesięcy wcześniej. Kumpel się rozsypał na kwartał, ona poskakała po ku⁎⁎⁎ie, poszła w odstawkę, dalej jest sama a dziecko wychowują dziadki bo mama musi się klubować.
I to jest jakieś popieprzone. Dziewczyny szukają badboya, zachodzą w ciążę i jeżeli będzie źle wystarczająco wcześnie to może Słowacja albo bycie samotną matką. Czasy mamy takie że taka matka nie znajdzie tak łatwo faceta bo dziecko to oprócz wydatków cholerna odpowiedzialność. Ja prędzej zostanę astronautą niż cesarzem podrywu więc nie mogę być wybredny ale nie będę się umawiał z samotna matką, nie i c⁎⁎j.
Nie ma w społeczeństwie przeświadczenia że bycie samotną matką jest złe. Nie chodzi o to że ludzie gadają bo co kogo obchodzi opinia jakiejś Grażyny z osiedla. Ale kobiety na każdym kroku mają informację że nic się nie stanie złego jeżeli dziecko nie będzie miało ojca. Mogą obskoczyć nowego gościa co sobotę w kiblu w klubie a jak zaciążą to przecież nic wielkiego. Mieszkanie dostaną, żłobki bez kolejki, socjale i dodatki a często trafi im się jeszcze desperat, któremu nie będzie przeszkadzać dziecko bo wmówi sobie "nieważne kto zrobił tylko kto wychował". Jeśli chodzi o związki to mężczyźni muszą a kobiety mogą. Widać to po ruchu faceci na swojej drodze czy jakoś tak, żyjesz swoim życiem, pracujesz, realizujesz pasje i masz wyjebane na związki. Feministkom odpierdala, wg nich tylko kobieta może robić co chce, facet ma pracować i musi być w związku bo inaczej nie jest chłopem. Robi się z nas albo ruchaczy albo desperatów, których nikt nie chce ale ci desperaci, za brzydcy albo za biedni, albo zbyt zwyczajni zaczynają mieć wyjebane na społeczeństwo i tu pojawia się problem nieproblem. Samotne matki zostają same, dzieci nie mają ojca a społeczeństwo ma się coraz gorzej bo dzieci z jednym rodzicem gorzej się uczą i socjalizują.