Komentarze (17)

Sweet_acc_pr0sa

@smierdakow wtedy nie dalo sie na kurestwie robic tak chorego peklu bo efekt skali nie byl mozliwy xD


teraz dla ladnej laski jest to prosty sposob aby dorobic sie fortuny


wiec jest to czyste pierdolenie

smierdakow

@Sweet_acc_pr0sa ile spośród tych wszystkich eprostytutek dorobi się fortuny? I nie rozumiem co ma twój komentarz do stosunku lewicowych polityków do sexworkingu

AndzelaBomba

@Sweet_acc_pr0sa tak po prawdzie, to od zarania dziejów istniały prostytutki, które dorabiały się fortuny. Tylko to były przypadki jedne na milion, pochodzące z nizin królewskie faworyty, które w zamian za usługi dostawały szlachectwo i kasę, np Jeanne Pompadour, Jeanne DuBarry, Lillie Langtry.

Capo_di_Sicilia

@Sweet_acc_pr0sa Najglosniej sie mowi o tych co zbily fortune. Statystyczna onlyfansiara zarabia kilkanascie dolarow na miesiac.

dziedzicpruski

@Capo_di_Sicilia Tylko co to wnosi do tematu? Każdy zarabia tyle, ile chcą mu zapłacić. Dotyczy to wszystkich zawodów.

jajkosadzone

Jeszcze szybciej,zeby jeszcze mniej zrozumiec

StaryMokasyn

Pewnie się nie znam, ale jak dla mnie gość trochę pieprzy trzy po trzy.

Dlaczego mamy karać klienta? Bo chce kupić Snickersa? Bo chce zaruchac? Bo jest uzależniony i chce kupić działkę?

Właśnie sutenerstwo powinno być karane a nie sama prostytucja- co jest dobrym rozwiązaniem w naszym aktualnym systemie prawnym.

Ludziom zawsze chce się bzykać, ale czerpanie z tego zysków poprzez zmuszanie do bzykania jest... złe. A jak ktoś czerpie z tego przyjemność i to monetyzuje- czemu zabraniać? Lepiej ściągnąć podatek

smierdakow

@StaryMokasyn no to trzeba doczytać jak to w tej Norwegii działa

bekazhejto

@StaryMokasyn prostytucja to problem który zazwyczaj dotyka osoby w kryzysie, słabe jednostki które nie są w stanie sobie z tym poradzić na własną rękę. Oczywiście jest jakaś grupa osób sprzedających swoje ciało która zarabia na tym kokosy, dorabia się majątków i stanowisk a sama prostytucja jest z góry zaplanowaną drogą do osiągnięcia celu, ale nie oszukujmy się, stanowią one jakiś mały wycinek całości.

W związku z tym nie należy z nią walczyć poprzez karanie samych prostytutek, więc zostają nam sutenerzy i klienci.

Chętny na bycie sutenerem zawsze się znajdzie, bo to łatwa kasa, stąd pomysł na karanie klientów. Brak popytu = niskie dochody z prostytucji = niska opłacalność prostytucji

StaryMokasyn

@bekazhejto ale to jak karanie osób uzależnionych bo są uzależnieni - to nie ma sensu nic a nic. Więcej, jest nielogiczne i szkodliwe, bo spowoduje powstanie jeszcze większej patologii poprzez "zejście do podziemia".

bekazhejto

@StaryMokasyn Jakie uzależnienie jest zaspokajane przez korzystanie z prostytucji? Uzależnienie od seksu? To się leczy, a ostatecznie sprawę można rozwiązać na własną rękę.

"powstanie jeszcze większej patologii poprzez "zejście do podziemia"" - skoro sutenerstwo jest nielegalne to prostytucja już jest w podziemiu, bardziej do tego podziemia schodzić nie musi.

TRPEnjoyer

@StaryMokasyn ależ to bardzo proste - bo jakże można karać za coś kobietę incelu? Jak lepiej podpytasz to okazuje się, że wszystkie fikołki się do tego sprowadzają.

Prawie zawsze dystrybutor towaru ma "beknąć", podczas prohibicji w USA też to tak działało, no ale jak kobiety coś dystrybuują, bo jest na to popyt, a my tego nie chcemy... to nie można, tutaj już trzeba karać kupujących.


prostytucja to problem który zazwyczaj dotyka osoby w kryzysie, słabe jednostki które nie są w stanie sobie z tym poradzić na własną rękę


Murzyn z getta nie widzi innej drogi do pieniędzy niż sprzedaż cracku? Do paki. Baba z nizin społecznych nie widzi innej drogi do pieniędzy, niż sprzedaż własnego ciała? No to już "biedna osoba w kryzysie" i trzeba teraz karać klientów.


Giełkaza powinno spotkać to, co jego kumpla Dymka, ale on już chyba na starość i tak nic się nie nauczy, heh.

dziedzicpruski

stąd pomysł na karanie klientów. Brak popytu = niskie dochody z prostytucji = niska opłacalność prostytucji

@bekazhejto Proste pomysły na rozwiązanie złożonych problemów, najczęściej nie działają, tak jak chcieliby pomysłodawcy. Sprawdzone przez stulecia.

bekazhejto

@dziedzicpruski Oczywiście, że to nie działa w 100%, bo źródłem prostytucji nie są klienci tylko ludzie w kryzysie. Karanie klientów zmniejszy popyt, może troche mniej osób zdecyduje się na tę ścieżkę "kariery", ale problemu to nie wyeliminuje.

dziedzicpruski

skoro sutenerstwo jest nielegalne to prostytucja już jest w podziemiu, bardziej do tego podziemia schodzić nie musi.

@bekazhejto Dziwny fikołek logiczny. Stawiasz znak równości pomiędzy sutenerstwem, a prostytucją.

A przecież to są różne rzeczy. Są ze sobą powiązane tak, że o ile sutenerstwo bez prostytucji nie może istnieć, to prostytucja bez sutenerstwa może. Przykładowo tzw "cichodajki". To słowo nie wzięło się znikąd.

bekazhejto

@dziedzicpruski Sutenerstwo nie jest źródłem prostytucji, ale jej następstwem. Tam gdzie są ludzie którzy się prostytuują, tam są inni ludzie którzy chcą na tym zarobić. Myślisz, że prostytutki oddają sutenerom część swoich dochodów dobrowolnie? Są do tego zmuszane. Sporo cichodajek również płaci haracz sutenerom, a jak nie płacą to prędzej czy później ktoś się do nich po ten haracz zgłosi.

StaryMokasyn

@bekazhejto alkoholizm te się leczy, ale nie o to chodziło. Seks jest w tym przypadku towarem, na który jest popyt i w sumie będzie. Jest towarem dla niektórych deficytowym, a nawet luksusowym, dla innych jest jak chleb albo alkohol. Więc czemu karać kogoś, kto chce się napić (bo jest uzależniony) albo kogoś kto jest głodny (bo po prostu chce)?

W czasach prohibicji (zakaz produkcji, obrotu i konsumpcji) były meliny, ludzie i tak pili, państwo traciło a zarabiały gangi.

I podobnie będzie (jest) z prostytucją - jeśli zostanie zakazana dla klientów, to popyt raczej się nie zmniejszy, za to wpływy będą większe; choćby przez wzrost ceny, większą ilość pośredników (sutenerów), etc.

Wiem, że to duże uproszczenie, ale historia pokazuje, że na 99% tak się właśnie skończy.

Tymczasem teraz działanie sutenerów jest trudne- bo jest to nielegalne a kary są surowe. Sama prostytucją ma się dobrze, bo kto chce zajmuje się tym i wiecej- nie odprowadza podatkow, bo nie musi. Nie sprawdza własnego zdrowia, bo nikt tego nie wymaga. A mam wrażenie, że społeczne przyzwolenie na handel własnym ciałem staje się coraz wieksze (vide onlyfansy etc)

Sprawe komplikuje wpływ prostytucji na wartości społeczne, ale tu już bardziej zahaczam o nauki społeczne a nie aspekty (de)krymizacyjne.

Zaloguj się aby komentować