@GazelkaFarelka nazwij to konsumpcjonizmem, nazwij kapitalizmem, ale każdy ciuła na coś. I nie wierzę, że nigdy nie musiałaś na coś zbierać. Jeden ciuła na własne cztery ściany, ktoś inny na samochód, jeszcze inny na komputer, obiektyw do aparatu, pasek z firmowym logo. Albo i turbinę do dwudziestoletniego Passata.
Nie rozumiem tej projekcji i zawiści. To co jest głupie dla ciebie, nie jest głupie dla każdej jednej osoby, i vice versa. No chyba że rzeczywiście, nigdy nie kupiłaś sobie drugiej pary butów, lakieru do paznokci czy ciastek na wieczór - zbędnych do egzystencji rzeczy. Jeśli bym podchodził w ten sposób, to każdy kto buduje dom robi głupio. Przecież równie dobrze można wynajmować, a jak kupić, to mieszkanie w bloku, ile roboty i opłat odpada. Oczywiście tylko gotówa, żadne kredyty.
A może jednak lepiej zainwestować w dom a nie coś, co można owinąć o drzewo? Dopiero co mieliśmy powodzie, były domy i nie ma domów. Znajomy kiedyś wystawił sobie domek, zostawił gołe mury na rok żeby sobie osiadły, przyszedł sezon burzowy, piorun przeszył ścianę od góry do dołu, domek do rozbiórki. Czyli co, jak ktoś zapieprza x lat za granicą i ciuła na dom, to robi głupio? Nie ma nic pewnego w życiu, i to że ktoś zbiera akurat na, nie wiem, thermomix nie jest dla mnie powodem żeby go oceniać, jeszcze negatywnie. Po to się pracuje żeby później móc wydawać. Nie wiem skąd pomysł że chcemy się tu nad kimś użalać, stwierdzamy po prostu fakt, że tak oczywista rzecz jak samochód będzie coraz bardziej poza zasięgiem, no i nie jest to raczej pozytywna informacja. Smuci też że dla ciebie nowe auto to jest jakiś totalny zbytek i niegospodarność. To powinno być normalne. Ale nawet gdybyśmy na auto oszczędzali dwa miesiące, a w perspektywie miałoby przedłużyć się do trzech, to chyba warto o tym mówić? W czym problem? Po co się udzielać w obcym dla nas temacie?
Niestety, widzę takie postawy wciąż, PRL odcisnął piętno na całych pokoleniach. Parę lat temu ziomek, budowlaniec z Hamburga wziął sobie w leasing trzyletnią, ale dojebaną Beemkę, bo stwierdził że teraz albo nigdy, widać było że fura za 100k+ cebulionów. I oczywiście kto się zesrał jak zobaczył budowlańca na roboczo wysiadającego pod sklepem w DE? Polacy xD jeszcze bezczelnie komentowali że pewnie jakiś diler bo skąd by taki chłop miał kasę, myśleli że nie rozumie. Ponoć miny mieli nietęgie jak się odwrócił i powiedział żeby zatkali gęby i wzięli się do roboty, to może też sobie kiedyś będą mogli pozwolić xD chuj komu do tego, na co ktoś chce wydać swoje pieniądze, i czy zbiera na to godzinę, czy dziesięć lat.
Z resztą to nie ty broniłaś ostatnio w którymś temacie rozdawnictwa, mówiąc, że niby jest to zdrowe dla rynku? Nawet to jest zabawne, ale daj na luz bo strasznie się odpalasz. A to niezdrowe.