Ciekawe to było doświadczenie, nie powiem, że nie.
Człowiek się czuje tak, jakby cały czas oddychał powietrzem prosto z piekarnika.
Nawet te dlugie spodnie, rękawy i chusta nie przeszkadzały.
Jestem trochę przeziębiona przez klimę - organizm wychodzą na słońce totalnie zapominał o chorobie, 100% mocy przekierowane w tryb przetrwania.
Ps. O 22 było 37 stopni zgodnie z prognoza XD (miasto Szusztar)
