@NatenczasWojski Generalnie to masz rację, tylko, że zakwas musi być już dobry i przeżarty. W swoim tefalowcu robię dokładnie tak jak napisałeś, wrzucam składniki wieczorem do mieszadła i rano około 7 słyszę pikanie i jest chleb.
Ważne jest ogarnięcie odpowiednio składników, bo te przepisy producenta mogą mijać się z prawdą.
Szukaj wypiekacza, który ma w przepisach chleb na zakwasie i wszystko będzie dobrze.
Chleby drożdżowe też się mogą udać. Najprawdopodobniej przestaniesz w ogóle kupować pieczywo i zaczniesz też mniej go jeść.
Protip z mojej strony to kupno ziaren (siemię lniane, sezam, pestki z dyni czy słonecznika, żurawina nawet), możesz robić takie combo, że Twój chleb będzie ultra pożywny i najesz się jedną kromką.
Ostatnia rzecz to przechowywanie chleba. Zainwestuj w worek płócienny i w nim trzymaj chleb w chlebaku. Taki swój chleb wytrzymuje dużo dłużej niż sklepowy. Mój jest świeży 3 dni. Potem nadaje się do tostów ale nadal nie jest wybitnie suchy.