Cały rok odkładaliśmy, na wyjazd i na to, żeby sobie nie żałować. Za pierwszym razem w Karpaczu spróbowałem w jednej restauracji burgerów. Były świetne. W tym roku zapragnelismy z różową steków. I była taka rozmowa. Raz w roku tu jesteśmy, no to zaszalejmy. Powiem Wam, że sam robię steki, ale wiadomo, kupię w Lidlu czy coś i jedynym moim udogodnieniem, jest termometr/sonda w mięsie. Dzisiejsze dwa steki, to był majstersztyk. Noż długo zapamiętam smak. To nie była kolacja, tylko przeżycie. Zrobiłbym zdjęcie, ale kiedy kelner podał na wielkiej desce dwa różne steki z sezonowanego mięsa, to odpadłem. Plus do tego w lokalu muzyka spod znaku - Lemmy, AC/DC, Metallica, Ozzy. Wydaliśmy majątek i jestem w szoku, ale nie żałuję niczego. Jak ktoś będzie w Karpaczu i lubi takie klimaty, to polecam. https://www.beefandrock.pl/restauracja/
#chwalesie #urlop