Bulwersujące słowa sędziego z Koszalina. "Powód do niczego w życiu nie doszedł"

Po ponad 10 latach od dnia wypadku zapadł wyrok w sprawie pana Marcina, który wpadł pod pociąg i stracił nogę. Nie ze swojej winy. Peron stacji kolejowej był nieodśnieżony przez zarządcę obiektu. Sąd Okręgowy w Koszalinie przyznał wprawdzie mężczyźnie rekompensatę finansową, ale jednocześnie sędzia pozwolił sobie na niezwykle wysublimowane słowa uzasadniające taką, a nie inną decyzję. Historię pana Marcina przypomniała stacja TVN w programie "Fakty".


Sędzia, uzasadniając wyrok w sprawie, stwierdził, że "do momentu wypadku pan powód w życiu do niczego nie doszedł", a obecnie ma nową partnerkę.


#wiadomoscipolska #wolnesondy

Onet

Komentarze (15)

kitty95

Kolejna spierdolina w todze.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@kitty95 ciekawe jaki byłby stopień zesrania tego bufona jakby ofiara wstała i powiedziała "podobnie jak wysoki sąd bez koneksji"

kitty95

@NiebieskiSzpadelNihilizmu ponoć gościa sprawdzili i jego największe osiągnięcie życiowe, to kredyt pod korek.

moderacja_sie_nie_myje3

@kitty95 Ale tu sędzia miał rację. Chłop najebany stracił nogę i przez 10 lat NIE ROBIŁ NIC. Kompletnie. Ani sobie pracy jakiejś nie ogarnął, żadnych studiów, kursów, po prostu siedział i pierdział w fotelu. On nie jest sparaliżowany od szyi w dół tylko nie ma nogi, może każdą biurową robotę ogarniać, na dodatek pracodawca ma dopłaty do takiego pracownika. Ale po co, skoro można nic nie robić.

panbomboni

@moderacja_sie_nie_myje3 przecież te stwierdzenie odnosi się do czasu przed wypadkiem, a nie po. Nawet nie wiesz co komentujesz.

Alembik

@moderacja_sie_nie_myje3 Skad wiesz, że był pijany jak stracił nogę? W artykule też nie pisze nic, że nie pracuje.

dez_

Sędziowie są ekstremalnie odklejeni od rzeczywistości, przeświadczeni o swojej wyższości do stopnia który ciężko zrozumieć. Zero zaskoczenia.

kitty95

@dez_ pompowanie ego począwszy od studiów, a potem praktyczna bezkarność bez względu na to co zrobi i takie efekty. Sędziowie powinni być wybieralni i odwoływalni, to tak na początek. Obligatoryjna "second opinion" robiona np. przez AI i jak są rozbieżne to niech się tłumaczy czemu tak, a nie inaczej. No i solidne kary za takie odspawane od rzeczywistości wrzutki. Inaczej się tego burdelu nigdy nie ogarnie.

dez_

@kitty95 to też nie do końca tak że są bezkarni, są kolejne instancje które oceniają pracę sędziego z poprzedniej (apelacja). Sędziowie z kiepskim statystykami nie mają dużych szans na awans, a to kasa i prestiż.

kitty95

@dez_ niby tak, są też komisje dyscyplinarne, etc. Tylko weź pod uwagę, że to zawód o naprawdę kluczowej roli dla sprawnego działania państwa i gospodarki praktycznie w każdej dziedzinie. Sądownictwo kształtuje pewne postawy społeczne, jest opiniotwórcze. To cholernie odpowiedzialna praca i spady powinny być z niej bezwzględnie eliminowane, a nie że brak awansu i spokojna posadka gdzieś na zadupiewie. Masz powiedzmy jakąś pulę, że możesz się pomylić, błędy proceduralne popełnić, ale jak przekroczysz to elo, rób sobie karierę na magazynie.


Tu potrzeba naprawdę best of the best ludzi, a nie spierdoksów z awansu rodzinnego.

Mikk

A jedynie co dobrze temu sędziemu patałachowi wyszło... to włosy z głowy ( ͡° ͜ʖ ͡°)╭∩╮

LuvMeEmpra

Z mojego doświadczenia przynajmniej połowa sędziów to debile, co gorsza ci ludzie się zachowują jakby żyli w innej rzeczywistości niż normalni obywatele. Znam osobiście sprawę w której sędzia przepisał akt oskarżenia jako swoje uzasadnienie, po 8 latach prowadzenia sprawy. Żadnej kary nie poniósł a sprawa trafiła do ponownego rozpatrzenia.


To nie są tylko głupie decyzje, ci ludzie niszczą firmy, życia ludzi, obciążają skarb państwa na komicznie wysokie koszty (np. "biegły sądowy" dostaje komicznie duże pieniądze za robienie gówno roboty. W jednej mojej sprawie gość "wycenił" samochód przepisując z tabelki kwotę i nie widząc samochodu i dostał za to 2 tysiące. W innej sprawie "biegli badali" umowę i nie zauważyli że w umowie była wycięta skalpelem data, ponad 3 tysiące. Wszystko pokryte przez skarb państwa, sędziowie uważali że robota wykonana w pyte).


Jeśli ktoś myśli, że to przepisy są głównym problem sądownictwa w Polsce to się myli, największym problemem są sędziowie debile którzy są ponad prawem.

kitty95

@LuvMeEmpra w mętnej wodzie nawet rak bierze i o to głównie chodzi. Kolejne państwo w państwie z całym łańcuszkiem układów i zależności, ale winne są zawsze przepisy, nie sposób ich stosowania.


W swoim czasie miałem dużo doczynienia z warszawskim KRS i tam co jeden to głupszy. Ten sam sędzia potrafił wydać dwa postanowienia w tej samej sprawie sprzeczne ze sobą. Konsekwencje? Żadne.


Najgorsze jest kopanie się z tym koniem, bo nigdy ci się do błędu nie przyznają, nawet wyższe instancje tylko ogólnikowo stwierdzają, że "powinno się dołożyć staranności... bla bla". Ręka rękę myje.

Zaloguj się aby komentować