Będzie trochę #gorzkiezale i odrobinę #polityka
Odwiedzamy na weekend rodziców moich i mojej lubej. Moi rodzice są o kilka lat młodzi od jej rodziców, ale jak chodzi o mentalność dzieli ich przepaść. U mnie zawsze jest miło, można odpoczą, jedziemy na jakieś rowery / spływ / żaglówki, potem jakiś dobry obiad w knajpie. Jeśli zostajemy na wieczór to oglądamy jakiś serial (teraz są to the boys, swoją drogą polecam) albo film. Raz na jakiś czas jedziemy na kilkudniowy wyjazd. U mojej lubej panuje dziwna, napięta atmosfera. Teściowie bez przerwy kierują rozmowy na politykę, w tle niemal zawsze leci tv republika. 10 lat temu byli normalnymi ludźmi, z którymi dało się wyjść gdzieś, pojechać za miasto i przede wszystkim normalnie porozmawiać. Ale od jakiegoś czasu, po części przez opiekę nad chorymi dziadkami, zaczęli się bardzo izolować. Teściowa nie pamięta, kiedy ostatnio była w sklepie, jakiś rok temu. Teść ma problemy zdrowotne i zaczął trochę nadużywać alkoholu. Mam wrażenie, że jestem tam nieproszonym gościem. Oni żyją w przekonaniu, że cały świat jest zły, i że wszędzie czyha jakieś zagrożenie. W ogóle nie interesują się tym, co u nas słychać. U mnie zawsze pytają jak idzie w firmie, jak było na wakacjach itp. Jakoś tak mi z tym źle. W dodatku teściowie są strasznie podatni na teorie spiskowe i fake newsy, ostatnio dowiedziałem się np. że produkty oznaczone żabą (Rainforest Alliance) są zatrute przez Billa Gates i nie można ich spożywać, wyrzucili chyba z 5 tabliczek czekolady przez to xD. Albo szczerze wierzą, że pod rządami Tuska Niemcy za pół roku dokonają kolejnego rozbioru.
No i nic, chciałem się pożalić trochę. No i nie ukrywam, że mam żal do tego co całą propagandę tvpisu z ostatnich lat, bo wiem, że odegrała w tym dużą rolę. Przykre to, bo kilka lat temu to byli normalni ludzie.
