Już parę godzin, po odstawieniu alkoholu, pojawią się u Ciebie objawy odstawienne. Drażliwość, potliwość, zaburzenia rytmu serca, bezsenność, lękliwość, drżenie rąk, rozkojarzenie, zaburzenia pamięci krótkotrwałej. Możesz mieć problemy ze skupieniem się nad najprostszym zadaniem. Twój organizm przyjmując tyle dni alkohol, zamiast zregenerować się, "walczył z nim". Po 3-4 dniach, w zależności od stopnia uzależnienia i przyjmowanych substancji, od odstawienia alkoholu może pojawić się majaczenie - będziesz gadał bzdury i widział/słyszał dziwne rzeczy. To może wystąpić, ale nie musi. Dilerka to już skrajność.
Nie radzę - wg własnego "widzi mi się" - przyjmować żadnego relanium, oanzepiny, ketrelków, hydroxyzyny, lorafenów, klonków a broń boże samemu próbować podawać sobie wlewy podskórne (teraz bardzo popularne) czy (nie daj Bóg) dożylne. Dawkowanie czegokolwiek i w jakiejkolwiek formie musi ustalić lekarz psychiatra. Nie rób tego samemu.
Nie nadajesz się do pracy. Stworzysz dla siebie i innych zagrożenie, nawet jak na 2 dni przed pracą odstawisz alkohol.
Jeżeli zobaczysz u siebie objawy jak wyżej zgłoś się do lekarza POZ. Niech da ci skierowanie na oddział detoksacyjny. Wtedy tylko i wyłącznie wykwalifikowana kadra medyczna będzie w stanie ci pomóc.
ps. oddział detoksacyjny to nie sanatorium. Nie spodziewaj się, że będą tam się z tobą cackać i spełniać twoje zachcianki. Więc przygotuj się na reżim organizacyjny i medyczny. Niestety, jesteś dorosłym człowiekiem, strzelam że przekroczyłeś 18 lat, więc tak będzie cię traktował personel medyczny. Po prostu koniec z spolegliwościami i uprzejmościami. Sam sobie to zrobiłeś, personel nie jest temu winny, i sam musisz teraz przez to przejść. Oddział to nie sanatorium w Ciechocinku.