
Amerykański Sąd ds. Handlu Międzynarodowego zablokował wejście w życie większości ceł ogłoszonych przez Donalda Trumpa. Zdaniem sądu, prezydent USA przekroczył swoje uprawnienia, nakładając taryfy celne na inne kraje na podstawie ustawy o międzynarodowych nadzwyczajnych uprawnieniach gospodarczych. W ciągu kilku minut od ogłoszenia orzeczenia sądu administracja Trumpa złożyła apelację.
Sąd federalny z siedzibą w Nowym Jorku w środę czasu miejscowego stwierdził, że na mocy konstytucji USA jedynie Kongres ma uprawnienia do regulowania handlu z innymi państwami. Tymczasem Trump, ogłaszając nowe cła, powołał się na ustawę z 1977 r. Trzyosobowy panel sędziowski zaznaczył jednak, że nie wskazuje ona taryf jako narzędzia, za pomocą którego prezydent może chronić USA przed zagrożeniami gospodarczymi.
Tym samym sąd zgodził się z grupą przedsiębiorstw i koalicją urzędników państwowych, którzy złożyli dwa oddzielne pozwy w tej sprawie. Jak zauważa CNN, pozew złożyła w kwietniu m.in. libertariańska grupa adwokatów Liberty Justice Center.
W ciągu kilku minut od ogłoszenia orzeczenia sądu administracja Trumpa złożyła apelację.
Decyzja sądu wstrzymuje 30 proc. cła Trumpa na Chiny, 25 proc. cła na niektóre towary importowane z Meksyku i Kanady oraz 10 proc. uniwersalne cła na większość towarów sprowadzanych do Stanów Zjednoczonych.
Nastroje na rynkach finansowych poprawiły się. Rosną m.in. notowania miedzi na giełdzie metali LME w Londynie, a także ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku.
#wiadomosciswiat #geopolityka #usa #trump
