Ale mam bekę, bo właśnie sobie przypomniałem jak w 2002 wchodziłem w dojrzewanie, a wtedy nie było właściwie internetu a tym bardziej porno. Jedyne na co można było liczyć to świerszczyki wujka, ale większość nie miała tyle szczęścia, więc pozostawały zwykłe kolorowe czasopisma typu "pani domu" które czytała moja matka i podobne tytułu oraz nieograniczona wyobraźnia młodego umysłu patrzącego na wydatne piersi schowane pod ubraniem piękności sadzącej kwiatki w doniczkach albo modelki prezentującej płaszcz. Gazety z okresu letniego pokazujące polki na plażach traktowałem jak szczególnie ważne wydania specjalne.
TV był jeden i w pokoju rodziców więc filmy erotyczne albo te z rozbieranymi scenami były dla mnie niedostępne. Jednak zdarzało się, że rodzice szli gdzieś na imprezę i mogłem wtedy po kryjomu obejrzeć jakiś American Pie z 1999. Takiego natężenia nagości nigdy wcześniej nie widziałem.
Kiedyś szanowało się jak się widziało na chwilę cycka w TV czy w gazecie, a dzisiaj wszystko ogólnodostępne i spowszedniało przez to. Chcę obejrzeć Kasię Cichopek czy Dorotę Wellman nago to siadam, szukam i dostaje. Może nie zawsze autentyczne, ale są. Tylko już nie ma takiej radości z tego.
Ja wam młodzi mówię, że kiedyś było lepiej, bo jak nie było, to człowiek bardziej tego pragnął i jak już dostał, to zapamiętał na lata.
Nosaczowa filozofia, ale jest w niej ziarno prawdy. Człowiek najbardziej pragnie tego, czego nie ma, a co chce mieć.
To już nie wróci. Dzisiaj kobiety nie te, cycki nie te, ludzie inni, ja zmieniony.
#gownowpis #zalesie
Thomash80

Kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów

nobodys

@LinuxPL Mnie zawsze bawiły tapety dla dorosłych na komórkę, czyli jakieś kilka pikseli za chore pieniądze XD

Bolec39

@LinuxPL przed 2000 rokiem w telewizji na satelicie na paśmie ogólnodostepnym ( ͡° ͜ʖ ͡°) po północy leciały seks telefony typu 0700 i pamiętam, że nawet takie jakieś włoskie lafiryndy kręciły dupskiem i świeciły cyckiem xD

roadie

@LinuxPL ja mówiłem rodzicom że sie interesuje samochodami i kupowałem gazetę automoto a tam zawsze była zajebista goła baba na końcu, ogolnie w samochodowych sie zdarzały gołe baby

Niedobry

@LinuxPL @roadie W Fakcie i Super Expressie tez byly. No ale ja w 2002 to juz 20 lat mialem. XD

LinuxPL

@Niedobry Po to się kupowało Fakt i Superexpres

Dzban3Waza

Bliźniaczki Olsen na jakimś Fox kids to był game changer, ofc sam byłem nieletni

Navane

W 2002 internet był już w miarę popularny przynajmniej w Warszawie.

LinuxPL

@Navane Wśród moich rówieśników chyba nikt nawet nie miał satelity a co dopiero internet. Ale ja wychowywałem się w trochę większej wsi. Do nas dopiero w tamtym roku dotarł światłowód. Kontakt z komputerem miałem dopiero w 2007 r. Myślę, że podobna sytuacja była w wielu miejscach poza miastami.

Navane

@LinuxPL My mieliśmy stałe łącze od tpsa i z komputera z piwnicy co robił za serwer podzieliliśmy na kilka osób w kamienicy. Gdzieś od 99 roku

efceka

@LinuxPL W 2002 to już dawno były satelity i tam na kanałach typu 7xx 8xx były arabskie reklamy sextelefonów z cycami na wierzchu 24/7

LinuxPL

@efceka Na wypizdowiach nie było satelit w tamtym czasie

trixx.420

Jak bylem w LO w pobliskim miescie powiatowym (a byla to druga polowa lat 90) to pocztą pantoflową między chłopakami krazyly informacje w ktorym kiosku na miescie sprzedają wampy czy inne świerszczyki bez problemu. No ale to jeszcze trzeba bylo zdobyc sie na odwage zeby poprosic w kiosku o gazetke z golymi babami :D

Odczuwam_Dysonans

@LinuxPL to ja w tym okresie (neta w domu dostałem w lato 2003 więc powiedzmy 2000-2003) tego typu rzeczy wyławiałem z "internetu na płytach", czyli głównie Bonusów z CD-Action. Zawsze w tapetach były jakieś erotyczne, bo nie była to żadna pornografia, raczej poziom negliżu ówczesnych teledysków. Później przenosiliśmy sobie z kumplem na dyskietkach, pamiętam że miał skompletowany fapfolder z tych jpegów xD wcześniej to jedynie jakieś pocieracze rodziców co było jednak trochę przegięte jak na moje małolackie standardy, ale pamiętam też że raz z innym ziomkiem widzieliśmy normalnego pornosa na VHSie jak starych nie było, aczkolwiek dosyć dziwne było oglądanie go :V. A i jeszcze ten pierwszy ziomek wziął kiedyś ode mnie jakąś kasetę z aerobikiem czy inną sexy gimnastyczką XDD

Były kafejki ale trochę przypex, był też ziomek który miał już stałe łącze i mieszkałem u niego dwa tygodnie w 2001r, ale to bardziej bajerowaliśmy małolatki na czatach a nie że szukało się ślizgaczy. Szczególnie że głupi nie byliśmy, a wtedy strony z porno jednoznacznie kojarzyły się z wirusami.


Co ciekawe sam przez kolejną dekadę chyba nie oglądałem pornosów, tylko właśnie jakieś sofciki, etc. Oczywiście za czasów KaZyY czego się nie chciało ściągnąć okazywało się pornosem xD dopiero eDonkey ratował trochę sytuację oznaczając pliki które różniły się nazwą u poszczególnych peerów. I tak chociaż to marnej jakości porno nie bardzo mnie interesowało, tak miałem jeden zajebisty, który długo gdzieś leżał skitrany na dysku. Taki pół-amatorski, nic specjalnego, ale jak laska zaczynała gościowi robić loda to strzelał takie miny że koniec XDDD zawsze mi to poprawiało humor. Szkoda że już raczej przepadł gdzieś z częścią starych danych... Chociaż może powinienem je porządnie, hmm, przetrzepać :P. No a jak wszedłem w temat pornuchów z dekadę temu, kiedy internetowy rynek był sprofesjonalizowany, to już było takie chodzenie po linii najmniejszego oporu. Dalej czasem sobie robię od tego przerwy, i ogólnie nie kręci mnie jakoś mocno takie obsceniczne, dosłowne porno. To chyba właśnie pokłosie tego na czym wychowałem swoją seksualność, czy jak to nazwać.


Zgadzam się, że dzisiejsza obsceniczność, powszechna nagość i popularyzacja nudesów nie służy młodym umysłom... Ale też to nie tak że to jest jakiś główny problem. Szczególnie nasze pokolenie powinno to rozumieć. Przeszliśmy od analogowych telefonów stacjonarnych i umawiania się "pod trzepakiem", przez pierwsze komórki, wczesny internet i tak dalej, aż do etapu w którym normalnym jest że każdy ma w kieszeni dostęp do sieci. Miliony niczym niepohamowanych bodźców. I młodzi widzą to jako stan constans, tak po prostu jest.

I nie, nie chcę demonizować bo to że kiedyś dziecko pozostawione samemu sobie nie patrzyło w ekran tylko siedziało na ławce pod blokiem było inne, ale niekoniecznie lepsze dla młodego umysłu. Jednak jest to dosyć dużo jak na jedną wymianę pokoleniową, czego z resztą widać plony w statystykach chorób psychicznych. Jest to smutne ale też ciężko walczyć z postępem.

Pozostaje liczyć na rodziców, nie o tyle żeby blokowali młodym dostęp do takich treści bo to skazane jest na porażkę, ale żeby nauczyli i pokazali że internet, czy choćby popkultura to nie prawdziwy świat. Przy czym to oczywiście nic nowego, u nas w latach 90-tych nawet te, dzisiaj wydawałoby się, przyzwoite kreacje "z zachodu" budziły kontrowersje.


Aczkolwiek fakt, nie sposób mając taką optykę nie pomyśleć sobie że było to bardziej naturalne, łagodniejsze dla naszej psychiki i bardziej współgrało z jakimś dorastaniem i odkrywaniem seksualności, niż dostawaniem na zasadzie "kawa na ławę". Ale to tylko jakiś wycinek, okienko w ludzkiej historii. Za kolejne dwadzieścia lat dostaniemy refleksje dzisiejszych dzieciaków, nawet nie chcę wnikać w to jakie mogą być

Tymczasem pozostaje kontrolować ilość bodźców i starać nie uzależniać od łatwych wyrzutów dopaminy. Obcować z naturą. Spędzać razem czas bez konkretnego powodu. Poczytać czasem książkę zamiast tylko gapić się w smartfona. Na pewno dając taki przykład młodemu pokoleniu przełoży się to ich zdrowie, również w strefie intymnej.

Zaloguj się aby komentować