Ach witajcie moi drodzy w ten względnie słoneczny, noworoczny poranek.
Jakie macie postanowienia noworoczne? Bo ja w końcu postanowiłem zrealizować swoje największe marzenie. Napisać (i wydać) książkę. Zacząłem już w zeszłym roku i prawdopodobnie skończę na przełomie marca i kwietnia.
Ale mam problem. Historia, którą wymyśliłem jest dłuższa, niż się spodziewałem. I obawiam się, czy nie jest to po prostu za długie, jak na jedną "cegłę". Dlatego mam pytanie dla czytaczy - tych nałogowych i nie tylko - jakiej długości książki preferujecie?
Obecnie mam napisane 65k słów w 7 rozdziałach. Zaplanowane mam 15 rozdziałów. Jestem na takim etapie, że mógłbym to rozdzielić na dwa tomy, ale chciałbym wiedzieć, jak Wy zapatrujecie się na długość tego, co wpadnie Wam w łapy.
W najbliższej przyszłości pewnie będę miał też inne pytania dla moli książkowych. A i pewnie wrzucę na zachętę fragment lub dwa tego, co piszę. Na razie tylko zdradzę, że jest to połączenie kryminału i czarnej komedii
No i na koniec najważniejsze - Szczęśliwego Nowego Roku!
#ksiazki #czytajzhejto #trzyzgnilejablka
#ankieta