A jakby tak pierdolnac wszystko i zostać rolnikiem? Myślę o hodowli ślimaków. Podobno dobry interes. Jak myślicie?


ziemi dużo nie trzeba, dużo pracy jest na wiosnę i na jesieni na zbiory a w międzyczasie luz. Nakład finansowy na początek też niewielki.


#rolnictwo

Komentarze (15)

cebulaZrosolu

@NatenczasWojski też kiedyś myślałem o zostaniu rolnikiem. Ale o ślimakach nie myślałem. Jakbyś chciał te sk⁎⁎⁎⁎syny bez skorupek to przyjedź do mnie na działkę, mogę ich nie truć specjalnie dla Ciebie :)

NatenczasWojski

@cebulaZrosolu niestety te nagie czarnuchy się nie nadają. Ale jak masz problem to weź sobie dwa biegusy na ogród wypuść. Podobno po roku ślimaków nie ma. Kaczki możesz zjeść albo przekazać sąsiadowi.

vredo

@NatenczasWojski Francuzy wszystkie ślimaki zjedzo

Będziesz robił w eksporcie.

cebulaZrosolu

@NatenczasWojski siasadowi to mogę przekazać... Fakera.


A od ślimaków mam jakieś niebieskie granulki, działają

vredo

@cebulaZrosolu "granulki"

fced7ba8-799e-4be9-b2b5-71b727741bbe
dziedzicpruski

@NatenczasWojski Jedna para dyżurna przyda się na stałe.

Sweet_acc_pr0sa

@NatenczasWojski mialem kumpla marihuaniniste ktory zawsze gadal ze bedzie hodowac slimaki, no i teraz calkiem dobrze mu sie wiedzie


zostal spawaczem

wonsz

@Sweet_acc_pr0sa a oczy takie to teraz od spawania ma, dobrze kombinuje XD

koszotorobur

@NatenczasWojski - jeden powie, że za dużo roboty a inny, że super - rolnictwo nie jest dla każdego - ale jak nie sprawdzisz to się nie dowiesz czy jest dla ciebie

NatenczasWojski

@koszotorobur teraz w styczniu robiłem po 10-14h dziennie z jednym dniem wolnym przez cały miesiąc. Stres, pośpiech, pretensje od klientów żeby szybciej.


jakoś mam wrażenie że rolnictwo zdrowsze fizycznie i psychicznie.

TheLikatesy

@NatenczasWojski klient to nic, przy tym co matka natura potrafi ci odjebac

koszotorobur

@NatenczasWojski - ok czyli już obecnie pracujesz po tyle ile zarobiony rolnik - a nawet więcej.

Znajomy produkuje jajka - jakieś takie specjalnie, które schodzą jak woda bo jest teraz na nie moda - sam to ogarnia i pracuje po około 6-10 godzin w zależności od dnia. Niedziele ma w większości wolne. Chłop całkiem zadowolony - tylko nie ma czasu na wakacje pojechać bo nie może zostawić tego nikomu nawet na chwilę.

No i stres jest bo ptasia grypa może mu wybić stado w każdej chwili.

Heheszki

Był z sześć lat temu świetny wywiad -reportaz z Warmińskim królem imperium ślimaków. Teraz go nie znajduję - znajduję natomiast obostrzenia Rodo o ukrytych wynikach - widać hodowca G.Skalmowski musiał coś odjaniepawlić, albo przestało się opłacać zdradzać tajne techniki (wywalić slimaki w łąkę i rozłożyć palety, zebrać ślimaki z palet i oddać na skup)

NatenczasWojski

@Heheszki trafiłem na forum hodowców ślimaków, oczywiście realia jak zwykle nie są tak piękne jak niektórzy malują…

Chrobry

U mnie na wiosce facet założył hodowlę winniczków. Podchodził do tego na luzie, mieszkał w innej miejscowości i przyjeżdżał tylko od czasu do czasu doglądnąć, samo rosło nawet jak nie patrzył. Pierwszy strzał jaki dostał to covid, cały zbyt wisiał na eksporcie, rynek krajowy jest mikroskopijny. Jak Francuzy przestały chodzić do restauracji to i ślimaków tyle nie trzeba było (kontrakt można sobie było wywalić do kosza, siła wyższa itp.). Prawdziwa katastrofa nadciągnęła jednak potem. O jego hodowli dowiedziały się szczury w całej gminie i bez zbędnej zwłoki poszły zobaczyć czy te opowieści o dobrobycie ponad możliwości szczurzego postrzegania świata to prawda. Okazało się, że tak. Na początku nawet nie zauważył, miały podkopy, nory. Jak się zorientował było za późno. Gdzie wbił łopatę to wyskakiwały szczury, pod całym terenem było podziemne miasto. Ale tak dla równowagi, to niewiele przy tym robił, koszty założenia hodowli i jej utrzymania niewielkie a ceny zbytu przyzwoite, przed szczurzą katastrofą finansowo krzywdy nie było .

Zaloguj się aby komentować