67 + 1 = 68


Tytuł: Synu, jesteś kotem

Autor: Katarzyna Michalczak

Kategoria: Psychologia

Wydawnictwo: Wydawnictwo Cyranka

Format: książka papierowa

ISBN: 978-83-67121-20-0

Liczba stron: 174

Ocena: 4/10


Książka o relacji matki z synem w spektrum autyzmu.


Myślę, że najlepszym podsumowaniem tej pozycji jest jej krótki fragment tak z 2/3 długości.


-Mamo, brzmisz jak zupełna atencjuszka!

- Ja jestem atencjuszką, tylko mam to przepracowane i tak bardzo tego nie widać.

- To masz szczęście, bo nie znoszę atencjuszy i atencjuszek.

-No każde z nas ma w sobie części, których nawzajem nie znosimy. Ja na przykład zawsze nie znosiłam ludzi, którzy tak totalnie nie zwracają uwagi na innych.

-Czyli jeszcze raz, co mówiłaś? Że kim jesteś?


I to widać- autorka jest atencujszką. Około 90 procent książki to "ja, ja zrobiłam, myślałam, żałuję" i gdyby więcej było tej relacji, a nie emocjonalnej, czasami zbyt tkliwej i chaotycznej autoterapii polegającej głównie na użalaniu się autorki, to zdecydowanie zagrałoby na korzyść. Bo to co opowiadasz psychologowi na sesji nie zawsze będzie ciekawe i znośne dla czytelnika.

Zdecydowanie najlepiej wypadają komentarze syna i gdzieś 15-20 stron napisane z jego perspektywy. Najbardziej wartościową część tej krótkiej książki.


Chaotyczna w przedstawieniu tematów.

No i gdyby nie to, że otrzymałem ją od kolegi to cena okładkowa 42 zł to takie mocne xd


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #autyzm #asperger

1ed04239-74e3-49f2-882f-5c6a78c444b1

Komentarze (5)

WujekAlien

@AdelbertVonBimberstein Czasami mam wrażenie, że takie książki przynoszą więcej krzywdy niż pożytku, przez to jak są napisane. Bo sam zamysł wydaje się dobry, mam chore dziecko, opowiem wam jak wygląda życie z autyzmem, może komuś to pomoże zrozumieć.

moll

@WujekAlien szczerze, to nie do końca. Każdy autysta ma inny odcień autyzmu i tutaj nie da się przyłożyć dziecka do dziecka i stwierdzić, że jest tak samo.

Dlatego według mnie to jest szkodliwe, jeśli odbieramy takie wytwory w sposób uniwersalny, a nie studium jednostki. Ja się na tym łapię nawet w opracowaniach/poradnikach, które najpierw raczą stwierdzeniem "każda osoba w spektrum jest unikalna", by kilka stron dalej zaserwować "każda osoba w spektrum xyz".

Kolejna rzecz, która mnie razi to określenia "nasze dzieci", "wyjątkowe", niektórzy posuwają się do "daru".

Dziwen

@AdelbertVonBimberstein sporo książek tego typu niestety cierpi na coś podobnego. Nawet tytuły typowo naukowe potrafią mieć więcej o autorze, niż o temacie, który omawia. W tym temacie niby to ma jakiś sens, ale podejrzewam, że autorka przekroczyła granicę między "książka o relacji", a "książka o autorce".

Felonious_Gru

@AdelbertVonBimberstein już myślałem, że ktoś docenił twórczość Katarzyny Michalak

Kaligula_Minus

@Felonious_Gru już się przestraszyłam, że wzięła się za tematy, które są dla niej za "grube". Niech lepiej zostanie przy pierdach, które tworzy w stylu "jagodowy przyczółek", "chabrowa ostoja", czy co ona tam jeszcze wymyśli. Już raz pisała o dziecku zakopanym w lesie, które przeżyło dwa miesiące w ściółce leśnej xD

Zaloguj się aby komentować