648 + 1 = 649


Tytuł: Coś

Rok produkcji: 1982

Kategoria: Horror / Sci-Fi

Reżyseria: John Carpenter

Czas trwania: 1h 49m

Ocena: 8/10


Grupa amerykańskich badaczy na Antarktydzie przygarnia do swojej bazy psa, którego gonił i próbował zastrzelić pilot helikoptera z bazy norweskiej.

Pilot zostaje zastrzelony w obronie własnej przez naukowców, po tym jak ten krzycząc po norwesku omyłkowo trafia jednego z nich w nogę. Na nieszczęście dla siebie, nikt z kraju Wuja Sama nie zna tego języka.


Klasyk gatunku, który niesłusznie poniósł klęskę finansową w czasie premiery.

Niesamowite napięcie, uczucie beznadzieji i odizolowania. Wybitne praktyczne efekty specjalne, które w większości po dziś dzień ani trochę się nie zestarzały.

Paranoja badaczy spowodowana niemożnością ustalenia, który z nich stanowi dla nich zagrożenie wydatnie udziela się widzowi.


Bardzo dobre role z przewodzacym stawce Kurtem Russelem w latach swojej największej świetności.

Jedno z najlepszych dzieł Carpentera.


**Ciekawostka:** Do dziś pamiętam końcową scenę z ekipą ratunkową przylatującą do bazy i zabierającą ze sobą ocalałego psa na pokład śmigłowca. Ostatnie ujęcie bylo z widokiem na nowy jork z pokladu lecącego w jego kierunku helikoptera.

Przeszukując kiedyś Internet znalazłem tylko trzy świadectwa osób, które twierdzą, że też to pamiętają. Wersja reżyserka nie zawiera tej sceny, a sam reżyser twierdzi, że została nakręcona ale nigdy nie dodana do żadnej wersji filmu.


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #ogladajzhejto

5c325a95-9667-490a-9210-a59eba13547b

Komentarze (7)

Alembik

@FodiJoster Cholerna rzeczywistość jest płynna. Stąd twoja pamięć o końcówce.

koszotorobur

@FodiJoster - linkuj to tych świadectw i do tego, że potwierdził to sam reżyser.

FodiJoster

@koszotorobur o rany to bylo z 10 lat temu, a szukanie juz wtedy zajęło mi kilka godzin

koszotorobur

@FodiJoster - ale temat ciekawy bo mózg potrafi fabrykować obrazy - zwłaszcza jak ma ku temu materiały - jak na przykład alternatywne zakończenie złożone z rolą Kurta w Ucieczce z Nowego Jorku.

HolQ

@koszotorobur

ciekawy bo mózg potrafi fabrykować obrazy

Przekonałem się o tym na własnej skórze. Po dość ciężkim ataku epilepsji, jak juz w koncu po tych 15h snu sie obudziłem, podszedłem zapalić do okna. Na środku placu, jakies 50m od okna zobaczyłem moja prababkę gorączkowo machającą w moja stronę jakby chciala zebym do nie szybko przybiegł. Szybko cofnąłem sie i z dobre kilka minut balem sie wyjrzeć przez okno.


....prababka zmarła jakies 13 lat wcześniej w tym samym pokoju w którym mialem atak


Do tej pory mam kurwa ciary jak sobie o tym przypomne. Było naprawdę fest realne

Pstronk

Pewnie gdzieś przeczytałeś że nakręcono taką scenę i później mózg zrobił psikusa

Fly_agaric

Warto wspomnieć też znakomitą muzykę by Ennio M.

Zaloguj się aby komentować