@Pan_Slon
Dopiero jak zostanie chwycony za mordę i wdeptany w ziemię to zaczyna myśleć.
Z całym szacunkiem, ale no nie wiem. Pokolenia naszych rodziców i dziadków przez 50 lat musiały znosić komunę, niedobory cudownej gospodarki centralnie planowanej, opresję, polityczne zabójstwa, ideologiczne trzymanie za pysk, chochoły tworzone przez partię tylko żeby móc się pobrandzlować do swojej zajebistości. i co? I teraz ci sami ludzie jak ich zapytasz o komunę to plują na nią jakby to jakieś zawody były, żeby za 10 minut zacząć gadać z rozrzewnieniem słynne dziaderskie "kuuurła synek kiedyś to było". Oni nienawidzą tego systemu, a jednocześnie go kochają.
I teraz masa takich ludzi, mimo ze byli jak to ładnie napisałeś chwyceni za mordę i wdeptani w ziemię wręcz pragnie powrotu ich cud-systemu i robią wszystko, żeby to wróciło. Tutaj popierają pis, tam nie widzą żadnych problemów w kolesiostwie, rozkradaniu majątku i ustawkach "no bo partia dba o lud", tutaj chętnie przytulą jakiś socjal, drugi, trzeci, po drodze jeszcze kosmiczna podwyżka płacy minimalnej, tu się zrobi jakiś szwindel i wciśnie ciemnocie że "obniżyli podatki" i gotowe. Ludzie, którzy wychowali się w komunie i raz im już się pokazało jak to się może skończyć teraz gremialnie drą pysk że "tusk zły", "jarosław polskę zbaw" i że pis to jest jedyna nadzieja dla tego kraju. Totalnie nie widząc, że to co pis robi to komuna bis.
Trzeba powiedzieć to wprost- ci ludzie są niereformowalni. Żadna ilość czasu ani edukacji nic tu nie zmieni, bo oni podskórnie wręcz pragną powrotu do tego systemu, w którym paradoksalnie czuli się dobrze. Tak- mieli na każdym kroku pysk wytarzany w gównie, ale nauczyli sobie "radzić", tu się kogoś znało, tam się komuś zapłaciło, jeszcze gdzie indziej się przycwaniaczyło i wszystko dało się "załatwić". Jeszcze jak państwo każdemu dało pracę, bo był oficjalny zakaz bezrobocia i mieszkanie, to żyć nie umierać, bo można się było latami tak ślizgać. I teraz ci ludzie dostają po dupie, bo nie ma nad nimi kapitana państwo, który by za nich wszystko załatwił i wszystko im dał. Ci ludzie są niereformowalni, bo może minąć jeszcze i 150 lat, a oni dalej będą wszystko postrzegać przez pryzmat "kiedyś". Żeby cokolwiek się zmieniło, to te pokolenia muszą po prostu wymrzeć, a nowe nie mogą być przyzwyczajane do tej patologii, bo to się odbije za 20-30-40 lat tak samo, jak teraz starsze pokolenia się odbijają. No tylko że w tym momencie na scenę wchodzi pis i zaczyna odstawiać komunę 2.0. Bo dla nich to też jest jedyny system, w którym mogli uprawiać tą swoją niby-politykę.