pheno

Czy Pani puszcza się

ta podoba?

Zjadłem 800 mg kofeiny w pigułach i poczułem jazz.

Gracie w Valoranta? Jak Wam się podoba?

Od kiedy wyszedł to mnie ciekawił, ale dopiero teraz zacznę w to grać. Mam nadzieję, że się wciągnę jak w CoD MW3, bo szukam właśnie jakiegoś fpsa na długi czas, gdzie będę mógł sie spełniać

Obowiązki? Ale komu to potrzebne?

Ja sobie siedzę w restauracji i czekam na kawę elegancko, pozdro

Połączenie antydepresantów i kawy to legalny narkotyk

W ten weekend nie piję

Dziś mi się chyba wkręcił drugi antydepresant, bo wypiłem se kawkie i zrobiło się tak k⁎⁎wa w pytę. Lekka błogość, a przy tym chęci do życia podwójne, jak nie jeszcze większe. Jeżu jak dobrze.

Pozdro

Jak to policeman przeszukuje mnie?

Przecież mam prawo nosić to, co chcę

Chyba za mało noradrenaliny mój mózg miał do tej pory. Teraz jak dostałem tlpd od lekarza to mija jakieś 5 dni i dużo inaczej jest. Już mi się tak kłaść do łóżka nie chce i nawet se sprzątam dziś a zamierzam jeszcze inne rzeczy zrobić. Mimo pobudzenia w dzień to w nocy jakoś lepiej mi się śpi nawet.

Trzeci dzień biorę klomipraminę do fluoksetyny i się w sumie już całkiem fajnie mam, ale pojawiła się okazja do picia i jestem zaproszony. Już miałem odpuścić alkoholizację w ten weekend ale no nie odmówię no bo jak...kurła

Jasny hui, coraz bardziej podoba mi się kasjerka z okolicznego sklepu. Zawsze jak tam przychodzę i widzę, że obsługuje, to mi się milej kupuje cokolwiek. Wybitna babka. Jedyna kasjerka, której kiedykolwiek powiedziałem na koniec "miłego dnia" xD za każdym razem jak wracam z tego sklepu to muszę się leczyć z myślenia o niej, bo jakiś czas mi wtedy chodzi po głowie. Działa na mnie antydepresyjnie i to bardzo.

Przekułem nocha, ależ to było nieprzyjemne xD ale efekt końcowy podoba mi się bardziej niż tego oczekiwałem

Nocą w moim domu słychać dziwne dźwięki często. Najczęściej słyszę, jakby ktoś się skradał po korytarzu, a słyszę bo panele trzeszczą. I to tak bardzo przypomina czyjeś skradanie, ale nikogo nie powinno tam być bo nikt nie zapala wtedy światła, a jakby miał ktoś chodzić to by zapalił. Zdarza się też np chwilę temu jakby ktoś używał włącznika od światła w kuchni bo to dosłownie taki sam odgłos, ale żadne światło się nie zapala.

A kiedyś się nie raz dziwiłem podczas zasypiania dlaczego słychać jakby ktoś wchodził po metalowych schodach na zewnątrz, które prowadzą do innej części domu. Tak samo było wtedy całkiem ciemno a ktoś normalnie po nich głośno tupał.

Ktoś z rodziny kiedyś o tym wspomniał więc nie miałem omamów. Skomentowali to tak, że "pradziadek sobie chodzi".

Może brzmi to śmiesznie, ale powiedzieli to tak poważnie, jakby słyszeli to od dawna. Sam w sumie się nie zaśmiałem z tego, bo aż dziwne to wszystko. Zawsze jak ten dźwięk się pojawiał to żaden pies nie szczekał, czyli rzekomo nikogo nie było.

Mimo, że to taka sprawa niewyjaśniona to nigdy się nie obawiałem, bo podobno ten dziadek był fajny a dla mnie zawsze najlepszy:) ale jeśli to on sobie tak śmieszkuje to mógłby przestać bo bywają dni kiedy się zastanawiam o co chodzi i nieswojo trochę się czuję xD niespecjalnie chce mi się wierzyć w takie zjawiska nie z tego świata, ale fajnie byłoby się dowiedzieć kiedyś jaka jest prawda o tych schodach i odgłosach skradania.

Dziadek ponoć lubił pić jabole tutaj w domu to może w zaświatach też pije, a potem przychodzi tutaj, materializuje się i odwala krzywe akcje

Jakbym umiał grać, to chciałbym Tobie grać na flecie

Ajajajaj

Ale ja na flecie, grać nie umiem wcale przecież

Jak się uda to wstawiam jutro kolczyk w nocha

Jak rusek ma przygotowaną broń jądrową to zaczynam myśleć poważnie nad mobilizacją w całym domu. U mnie nie chcą panikować, ale widzę to jako sensowne żeby ogarnąć zapasy i znosić co trzeba do piwnicy. Już nie chcę wątpić w obłęd tego starego sk⁎⁎⁎⁎syna. Dopiero niedawno doceniłem tak bardziej swoje życie, chciałem je ułożyć, a teraz się zastanawiam czy w ogóle będę żył. Dziwne to wszystko.

A co Wy myślicie o sytuacji?

Jako, że jutro mam urodziny to dziś się naspawam elegancko, bo w niedzielę pić nie lubię. Tylko myślę gdzie iść, z kim świętować, po co sięgnąć, kim jesteśmy, dokąd zmierzamy, czy Bóg istnieje... Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...

Przyjmie ktoś z Was jakichś Ukraińców pod swój dach? Ja gdybym był na swoim to bym przyjął jakąś miłą panią:D

Rusek to jest jednak spory popierdol. Wątpiłem całym sercem w to co się teraz zaczyna i nie myślałem, miałem to w d⁎⁎ie, ale teraz to już się niepokoję strasznie.

Układa się