Zdjęcie w tle
adamsynmirka

adamsynmirka

Specjalista
  • 21wpisy
  • 49komentarzy
522 616 - 15 = 522 601
Powolny powrót do rutyny po świętach
#rokmedytacji
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rokmedytacji/
Pan_Wiesio

z resztą, nie chcę, abyś poczuł się urażony, tylko przemyślał swoją postawę, jako praktykującego medytację. To, że mój wpis Cię ztriggerował, znaczy, że masz jeszcze wiele godzin praktyk medytacyjnych do odkurwienia, zanim załapiesz o co w tym chodzi

Dan188

@Pan_Wiesio w sumie panie Wiesiu masz trochę racji

Zaloguj się aby komentować

524 251 - 20 = 525 231
Dzisiaj medytacja w formie ćwiczeń oddechowych Wima Hofa, nic tak nie dodaje mi energii do wieczornych zajęć jak taka forma medytacji. Polecam wszystkim
#rokmedytacji #medytacja
vinclav

To w ogóle działa? Co się dzieje ? Tych ćwiczen jest od groma, czemu akurat te ćwiczenia? To jest jakieś oddychanie holotropowe?

adamsynmirka

@vinclav Działa, jeszcze jak. Metod jest dużo w jodze jest pranayama, w Tybecie praktykują Tummo, a na zachodzie Wim Hof spopularyzował swoją metodę bazując na wschodnich. Zmierza to głównie do hiperwentylacji, która powoduje podniesienie się adrenaliny, a za tym pobudzenie, ale jest w tym coś więcej. Koncentracja na całym procesie w tym rozluźnianiu i spinaniu różnych mięśni kiedy trzeba, utrzymywania odpowiedniej postawy i rytmu wprowadza w bardzo głęboki stan, którego samo szybkie wdychanie i wydychanie nie pozwala osiągnąć. Nie znam całej biochemii tych procesów chociaż coś tam czytałem, że jakieś endogenne opioidy się wydzielają, a sama krew jest w jakimś stopniu bardziej alkaliczna, można też podnieść temperaturę ciała. Osobiście czuje się po tym pobudzony, ale na tyle zrelaksowany, że bym mógł się położyć i zasnąć - taki stan spokojnego pobudzenia :D.

Dan188

@adamsynmirka długo już używasz tego typu techniki? Potrzeba jakiejś formy wprawy w to? Kiedyś pamiętam używałem czasami tej metody jak i "oddechu ognia", ale już nie pamiętam jakie rezultaty były xd. Zazwyczaj rano używałem jako formę "kawy"

Zaloguj się aby komentować

Mam nadzieję, że ktoś przeczyta moje wypociny xD To w zasadzie mój drugi wpis na tym portalu i to drugi dzisiaj.
Czy ktoś ma jeszcze tak zaniżoną odporność w ostatnim czasie?
Odkąd złapałem jakieś choróbsko w listopadzie to ciągle jestem chory.
Miałem wtedy jakieś zapalenie gardła, ale nie chciałem się wpierdzielać w jakiś antybiotyk to pracowałem, a potem leżałem w domu i odpoczywałem. Zwykle jak mnie boli gardło to jem czosnek i przechodzi samo po max paru dniach. Po dwóch tygodniach nie przeszło więc poszedłem do lekarza dostałem antybiotyk na 8 dni. Było już super dawno się lepiej nie czułem, a tu dwa dni po zakończeniu antybiotyku znowu gardło zaczęło boleć xD
Jakoś się z tym przebujałem z tydzień i przeszło, ale po dwóch tygodniach w boże narodzenie znowu mnie poskładało i tak po nowym roku doszedłem jakoś do siebie. Później miałem jakieś epizody bólu gardła, który szybko przechodził. I tak znowu miesiąc temu złapałem jakiegoś wirusa, który objawiał się bólem gardła kaszlem, a po dwóch dniach problemami z żołądkiem jeszcze.
No i w tą niedzielę wieczorem znowu na dole gardła czułem już infekcję. W poniedziałek zaczął się kaszel i ból.
Wczoraj udało mi się dostać do mojej nowej rodzinnej doktorki. Ale, że jakaś kobieta co miała następna wejść wpuściła przed kolejkę ludzi matkę z dzieckiem, która przyszła na ostatnią chwilę to wszedłem do gabinetu po 18 (przyjmowała do 18).
Zapytałem, czy mogę wejść. Na co usłyszałem - " byle szybko" xD. Od razu mi się odechciało gadać, ale powiedziałem co mi dolega. Odsłuchała oddech no i powiedziałem taki long story short, że od listopada raz w miesiącu średnio choruje w ten sposób i nie wiem co z tym robić. Usłyszałem coś w stylu "oh no, anyway wypisałam ci antybiotyk i na razie to tyle pora na csa". Podziękowałem i wyszedłem.
Wydaje mi się, że dbam o zdrowie bardziej niż większość ludzi. Sypiam 7-8h, odżywiam się uważam, że zdrowo, prowadzę posty przerywane, suplementuje D3, cynk. Biorę zimne prysznice (jak nie jestem chory oczywiście). Trenuje dość ciężko, ale nie czuje się jakoś zestresowany. Zresztą jak żyłem w dużym stresie nawet to nie chorowałem tak.
Nigdy nie miałem takiego problemu, chorowałem 1-2 razy w roku i po jednym razie miałem zwykle spokój na długo.
Macie jakieś sugestie co powinienem np. zbadać? I czy mogę o takie badania poprosić rodzinnego?
#zdrowie #zalesie #pytanie
lavinka

@adamsynmirka Na początku tego cyrku ja i partner uznaliśmy, że zaczekamy. Już po roku było widać, że szpitale zajmowali zaszczepieni. A teraz w rodzinie już miałam dwa nagłe pogrzeby po 3 dawce, dwa nowotwory kolejne (jeden człowiek odratowany, drugi trzustka, więc pół roku życia). Realnie byki nie ludzie. Kowida nie mieli ani razu...

lavinka

@adamsynmirka Wydaje mi się, że robisz wszystko, co potrzebne. Oby działanie wirusa nie było długotrwałe. Pamietam jak mi antybiotykami po porodzie szpital wyzerował odporność na kilka lat, więc efekty leczenia kiszonkami nie muszą pojawić się od razu. Odzyskałam pełną odporność po porodzie po około pięciu latach. Ale jadłam chleb, myślę, że to wydłużyło sprawę.

adamsynmirka

@lavinka Jak we wszystkim trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość. Nie jest ona moją najlepszą stroną;D

Po każdej chorobie wracam zaraz do ciężkich treningów może trzeba będzie na jakiś czas wyluzować z tym i zadbać o siebie.

Zdrowia życzę

Zaloguj się aby komentować

Następna