Wydaje mi się że to jest najnudniejsza z dyscyplin .
Omijam to że nigdy nie byłam obiektywna co do tej dyscypliny, mam jakiś uraz ze szkoły .
Nieironicznie mój wynik prawie ZAWSZE był najgorszy , a wagę miałam i mam prawidłową. Zawsze uprawiałam mocno hobbystycznie jakieś tańce, potem trochę aktywniej sztuki walki.
Wuefistka krzyczała za mną ,, jak to możliwe, masz takie długie nogi a tak wolno biegasz’’
Z moim chłopem kiedyś biegaliśmy razem może pół roku, i to też nie było za mądre z mojej strony .
On ma ADHD, jeździł na jakieś tam międzyszkolne biegi za bajtla, a cierpliwość ma do takich rzeczy zerową, dla niego celem był trening, dla mnie spędzenie czasu, więc konflikt murowany .
Tylko że moje tempo bardziej przypomina szybki chód , dochodziło do takich absurdów że był w stanie biec kółko wokół mnie, bo mu za ciepło tak wolno ,,biec’’ 😂
Miałam też okazję pracować przy maratonach, i biegach jako obsługa, i sluchalam niejednej wypowiedzi dlaczego ktoś pobiegł , ale jakoś do mnie to nie trafia .
Jedynie zaświeciła mi się lampka, jak zauważyłam to że dość spory odsetek maratończyków, to osoby które wyszły/ wychodzą z jakiegoś nałogu , i w sumie tyle .
A wy lubicie biegać ?
Kiedyś biegałem i przerzuciłem się na rower. Bieganie strasznie mnie nudziło, za wolno zmieniający się krajobraz + krótkie "zasięgi" turystyczne.
Fajnie się biega z kimś.
Jest to jedna z najbardziej wydajnych form ruchu, którą można dowolnie modyfikować: od sprintu do maratonu, z różnymi formami interwałów etc.
Pomaga się odstresować, można pobiegać np. po lesie.
Jest bardzo inkluzywne, bo kazdy może iść biegać, a zapisanie się na jakieś tańce, judo czy nawet basen już takie proste nie jest.
Dzięki za odpowiedzi !
Chyba już rozumiem dlaczego ;)
Ale ile ludzi tyle preferencji, mimo wszystko to nie dla mnie , ale rower pójdzie w ruch jak tylko zrobi się cieplej ;)
Zaloguj się aby komentować