Bije się z myślami i potrzebuje pomocy bo mam wrażenie, że chcę zrobić coś głupiego xD
Jeżdżę obecnie Hyundaiem i30N z 2020, którego kupiłem nowego w salonie, zrobiłem niecałe 30k kilometrów i nie wiem, niby wszystko jest okej, ale czegoś mi brakuje w tym aucie, czego nie potrafię wyjaśnić.
Przed Hyundaiem miałem BMW E46 330i i w momencie zakupu Hyundaia, miałem z tyłu głowy, że może lepiej by było przesiąść się na E46 M3, które w tamtym czasie kosztowało ~70 tysięcy (obecnie jest to 120+).
No i problem polega na tym, że od ponad miesiąca ciągle myślę o tym, żeby wrócić do bawarczyków i zamienić Hyundajka na M3 właśnie, wiem, że jest to totalnie głupie patrząc na to z zewnątrz (zamiana nowego samochodu na 20 letniego szrota, youngtimera), ale mimo wszystko w BMW dawało mi coś, czego w Hyundaiu mi brakuje i nie potrafię tego określić.
Dodatkowo Hyundai droższy raczej nie będzie a boje się, że jak poczekam kolejne 2-3 lata to M3 będzie w cenie 200k+ i zwyczajnie będzie to już poza moim zasięgiem.
Samochód byłby używany głównie jako Daily, na weekendowe wyjazdy i wakacje, 10-15k km rocznie, bo praca zdalna więc nie muszę się bawić w jazdę do biura.
Proszę o wybicie mi tego pomysłu z głowy, co by nie zacząć nowego roku od głupoty XD