Nie czaję zachwytu nad tym Diablo2, jak byłem młodszy to było coś faktycznie, grałem wtedy pierwszy raz barbarzyńcą ale nigdy nie robiłem endgame czy wyższego poziomu trudności.
Teraz kupiłem Diablo 2 Resurrected, przeciągnąłem czarodziejkę aż do poziomu piekła i się szczerze rozczarowałem. Endgame w tej grze jest średni, powtarzalny do bólu, przeciwnicy mają jakieś odporności których nie jestem w stanie w ogóle przebić, ostatni przeciwnik przed walka z Baalem jest zbugowany bo pomimo że ma odporności na mróz to jak wale ogniem też nic mu nie zabieram. Robienie piekła jest niemożliwe póki nie wydropie chociaż jednego Itema do buildu, latam na Diablo może już z 50 raz i nic co chciałem wydropic nie wypadło. Ledwo pograłem jedną postacią a już rzygam tą farmą.
Przecież ta gra nie ma podjazdu do Diablo3, jacyś uporczywili fanboye zjebali D3 bo po prostu powstało, gram w D3 od 2012 roku prawie od premiery i co roku z wielką chęcią wracam zrobić sezon, walka, wyglądy postaci, buildy, wszystko jest satysfakcjonujące i odpowiednio trudne. Na Diablo4 nie liczę bo ja mam obsesję na punkcie wyglądów a tam to różnie może być jak mają wsadzać battle pass itp. Diablo 3 to najlepsze Diablo jakie powstało.
#gry #diablo #ps5 #pc #takaprawda